Więcej ciekawostek na temat gwiazd polskiego show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl
Jacek Kawalec z wykształcenia jest aktorem. W 1984 roku ukończył łódzką PWSFTViT. Spełniał się zawodowo także na deskach teatru. Najbardziej znane polskie produkcje z udziałem artysty to: "Klan", "Barwy szczęścia", "Na dobre i na złe", "Pensjonat pod różą", "Ranczo" czy "Fala zbrodni". Popularność przyniósł mu natomiast program "Randka w ciemno", który cieszył się ogromną oglądalnością. Kawalec prowadził pierwsze polskie randkowe show przez sześć lat. Uczestniczył również w drugiej edycji formatu "Twoja twarz brzmi znajomo" i przez lata był cenionym aktorem dubbingowym.
Po ukończeniu studiów Jacek Kawalec związał się z Teatrem Komedia w Warszawie. Tam też poznał przyszłą żonę - Joannę. Kobieta pracowała jako sekretarz literacki. Znajomość nawiązali podczas próby do jednego ze spektakli.
Trochę kryła się za okularami. Miała fajną grzywkę, która jej na te okulary spadała - wspominał na łamach serwisu Pomponik.
Zakochani pobrali się po kilkunastu miesiącach. Wkrótce potem na świat przyszło ich pierwsze dziecko - córka Kalina. Ówczesna pensja aktora nie pozwalała na utrzymanie rodziny, dlatego zmuszony był podjąć pracę dorywczą. W tym celu wyjeżdżał do Stanów Zjednoczonych i Norwegii. Za zarobione pieniądze planował kupić mieszkanie. W 1998 roku małżeństwo doczekało się syna - Kajetana.
Po wielu latach oszczędzania para w końcu mogła pozwolić sobie na własne lokum. Zamieszkali w przedwojennej kamienicy na warszawskiej Saskiej Kępie. Mieszkanie wymagało jednak gruntownego remontu. Renowacja pochłonęła wszystkie pieniądze małżonków, ale z zaniedbanego lokum udało im się stworzyć dwupoziomowe mieszkanie. Niestety po drodze pojawiły się problemy. W życie weszła ustawa, która umożliwiała przejęcie lokalu wspólnocie mieszkaniowej, a ta zaczęła rościć sobie prawa do odnowionego poddasza. Jacek Kawalec prowadził wtedy "Randkę w ciemno", niektórym wydawało się więc, że jego zarobki są ogromne.
W 1992 roku, gdy zacząłem prowadzić "Randkę w ciemno", zyskałem dużą popularność i niektórym sąsiadom zaczęło wydawać się, że zarabiam krocie. Zaproponowali więc, byśmy kupili od nich mieszkanie, które sami stworzyliśmy i które było dorobkiem naszego życia, po cenie rynkowej. Nie mieliśmy na to pieniędzy, w związku z czym staliśmy się więźniami własnego mieszkania, nie mogliśmy ani się z niego wyprowadzić, ani go sprzedać - opowiadał aktor w wywiadzie dla "Świata seriali".
Mało brakowało, a rodzina artysty zostałaby bez dachu nad głową. Pomimo korzystnego wyroku sądu, wspólnota nadal żądała ogromnych pieniędzy i groziła eksmisją. Kłopoty związane z mieszkaniem doprowadziły żonę aktora do załamania nerwowego i depresji. Mężczyzna całkowicie poświęcił się pomocy żonie i wycofał z życia publicznego.
Na szczęście, po serii niepowodzeń, wydarzenia przybrały pozytywny obrót. Joannie Kawalec udało się wrócić do zdrowia. Małżeństwo przetrwało tę ciężką próbę, a ich miłość jest jeszcze silniejsza. Dziś we dwójkę cieszą się życiem we własnym mieszkaniu. Dzieci Kawalców opuściły już rodzinne gniazdo. Kalina i Kajetan mieszkają w Londynie. Oboje związani są z branżą artystyczną. Dziewczyna odnalazła się w świecie filmu, natomiast chłopak studiuje produkcję muzyczną.
Także Jacek Kawalec przeżywa renesans kariery. Okazało się, że aktor został nowym wokalistą Budki Suflera. Po raz pierwszy wystąpi z kultową formacją podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Legnicy.