Magda Gessler uderza w Polski Ład. Nie zostawiła na nim suchej nitki: Przyszłość w Polsce nie wygląda kolorowo

Magda Gessler w najnowszym wywiadzie wypowiedziała się na temat koronawirusa pod względem ponownego zamykania branży gastronomicznej. Restauratorka też mierzyć się z konsekwencjami decyzji polityków PiS. - Wyższe ceny są odpowiedzią na to, co zafundował nam rząd - powiedziała.

Więcej artykułów ze świata show-biznesu i polityki znajdziesz na Gazeta.pl

Magda Gessler jest zwolenniczką szczepień. Jakiś czas temu wyznała, że wstęp do restauracji powinny mieć jedynie osoby zaszczepione przeciwko COVID-19. Teraz uderzyła w Polski Ład. Przez kilka ostatnich miesięcy rząd promował program jako reformę, która sprawi, że w portfelach milionów Polaków zostanie więcej pieniędzy, okazało się jednak odwrotnie. Inflacja i w zastraszającym tempie rosnące ceny dały się już obywatelom we znaki. Restauratorka jest oburzona działaniami rządu. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kossakowski zbierał ziemniaki, a Zawadzka prowadziła castingi do "Jaka to melodia?". Ich kariera nabrała rozpędu po czterdziestce

Zobacz wideo Magda Gessler zakręciła Kołem Plotka!

Magda Gessler uderza w Polski Ład. Obawia się o przyszłość kraju 

Magda Gessler udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym podzieliła się niezbyt optymistyczną wizją życia w Polsce, za sprawą wprowadzenia przez rząd Polskiego Ładu. Wyznała, że z niepokojem obserwuje, co dzieje się w kraju. 

Jako restaurator, przedsiębiorca czuję, że przed nami kolejna próba. Tych prób niestety jest ostatnio za dużo i nie będę tu w mniejszości, jeśli powiem, że przyszłość w Polsce nie wygląda kolorowo - powiedziała.

Przy okazji podkreśliła, że jako przedsiębiorca i restauratorka obserwuje wzrost cen i rosnącą inflację, w wyniku których upadają wieloletnie biznesy. 

Wyższe ceny są odpowiedzią na to, co zafundował nam rząd. To jest nie nasza – przedsiębiorców, restauratorów – decyzja, tylko próba dostosowania się do zmieniających warunków na rynku określonych przez państwo. Przecież trzeba z czegoś opłacać prąd, personel i inne rachunki. Jeśli wszystko jest droższe i wyjdziemy na zero to mniejsza o to, ale jeślibyśmy wyszli na minus, to właściwie lokal jest do zamknięcia. Tych strat nie odrobimy - przyznała.

Magda Gessler potwierdziła, że skala problemu jest ogromna, a z powodu wysokich cen gazu, energii, czy produktów spożywczych, część z przedsiębiorstw będzie zmuszona do zakończenie działalności. 

Nie da się ukryć, że w takiej absurdalnie trudnej sytuacji dla restauracji wiele z nich się zamyka przede wszystkim z powodu ogromnych kosztów, ale też z braku pomysłu na kontynuowanie działalności - dodała.

Trudno nie zgodzić się z Magdą Gessler. 

Więcej o: