Bądź na bieżąco. Więcej o życiu polskich gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Małgorzata Rozenek nie wstydzi się tego, w jaki sposób zaszła we wszystkie ciąże i otwarcie mówi o problemach z bezpłodnością. Dwójka starszych synów przyszła na świat za pomocą zabiegu in vitro. Najmłodszy syn, którego doczekała się z Radosławem Majdanem, również urodził się dzięki pomocy medycyny.
Rozenek głośno mówi o tym, że metoda zapłodnienia in vitro powinna być refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ponieważ nie każdego, kto pragnie mieć dziecko, a zmaga się z niepłodnością, stać na ten zabieg. Gwiazda jest bardzo zaangażowana w pomoc takim parom, dlatego założyła fundację MRM. Jak wiemy, doktryna Kościoła katolickiego nie jest przychylna tej metodzie. Czyżby dlatego rodzice Henia zrezygnowali z chrztu? Mimo że obydwoje twierdzą, że są osobami wierzącymi.
W rozmowie z Party.pl Rozenek wyznała, dlaczego po wielu spekulacjach i plotkach ostatecznie nie zdecydowała się na ochrzczenie syna.
Absolutnie nie podjęliśmy tej decyzji o chrzcie, wręcz nie czujemy jakby przyjaznej atmosfery do tego. Jeżeli miałabym ochrzcić Henryka, to tylko dlatego, żeby moi rodzice zostali jego rodzicami chrzestnymi - mówi Rozenek.
Małgosia i Radek przyznają jednak, że jeśli syn po wkroczeniu w pełnoletność sam zadecyduje, że chce zostać ochrzczony, nie będą protestować. Chcą jedynie, aby była to jego decyzja. Czują, że jeżeli podjęliby ją za niego, mógłby mieć o to pretensje.