Barbara Kurdej-Szatan dostała propozycję reklamy po skandalu. Zgodziła się na niską stawkę. "Kredyty same się nie spłacą"

Barbara Kurdej-Szatan otrzymała propozycję reklamową od jednej z sieci biżuterii. Ze względu na kryzys wizerunkowy musiała przystać na ponad połowę mniejszą stawkę niż dotychczas.

Więcej informacji o życiu prywatnym gwiazd znajdziesz na Gazeta.pl

Słowa Barbary Kurdej-Szatan o Straży Granicznej poniosły za sobą srogie konsekwencje. Aktorka została zwolniona przez Jacka Kurskiego z "M jak miłość". Co więcej, mówiło się, że sieć komórkowa "Play" nie przedłuży z nią umowy. Aktorka z dnia na dzień straciła wiele źródeł dochodu. Pozostał jej jedynie teatr. Jak udało się jednak dowiedzieć Pudelkowi, Kurdej-Szatan otrzymała nową propozycję reklamy.

Barbara Kurdej-Szatan dostała propozycję reklamy po skandalu. Zgodziła się na niską stawkę

Barbara Kurdej-Szatan jeszcze kilka miesięcy temu mogła śmiało przebierać w propozycjach reklamowych i dostawać jedne z największych stawek w branży. Po skandalicznych słowach o Straży Granicznej sytuacja znacznie się zmieniła. Jak podaje Pudelek, aktorka otrzymała dopiero jedną ofertę od reklamodawcy, ale za znacznie mniejszą stawkę. Mimo to zgodziła się bez wahania.

Basia dostała pierwszą kampanię po aferze. Będzie reklamować biżuterię Mokobelle. Zaproponowano jej 25 tysięcy złotych. Zgodziła się, mimo że kiedyś za taką kampanię wzięłaby co najmniej 70 tysięcy - mówi informator serwisu.
Zobacz wideo Barbara Kurdej-Szatan o kryzysie w małżeństwie

Co więcej, Barbara Kurdej-Szatan planuje nieco usunąć się w cień show-biznesu. Zarabiać będzie w teatrze i przede wszystkim na Instagramie. Aktorka nie może pozwolić sobie na bezczynne przeczekanie sytuacji.

Basia zdaje sobie sprawę, że było jej za dużo wszędzie i że wyskakiwała z lodówki. Planuje teraz trochę się wyciszyć w mediach, ale z czegoś żyć trzeba, a kredyty same się nie spłacą. Ma zamiar skupić się głównie na Instagramie, który może stać się najważniejszym źródłem jej zarobku. Kiedyś zarabiała na telewizji i programach, ale te czasy się skończyły - dodaje źródło Pudelka.

Myślicie, że Basi uda się wyjść z kryzysu wizerunkowego obronną ręką?

Więcej o: