"Hotel Paradise". Na Pandorze poleciały iskry. Inga znokautowana, Nana z małymi siniakami. "Jestem uczulony na pier**lenie"

Finał programu "Hotel Paradise" jest tuż za rogiem. W czwartkowym odcinku szansę na zgarnięcie 100 tysięcy złotych straciła jedna para.

W przedostatnim odcinku czwartej edycji programu "Hotel Paradise" trzy pary finałowe stanęły naprzeciw uczestników, którzy odpadli już z programu. Na Zanzibarze pojawili się m.in. Oha, Launo, Przemek, Kuba i Maria. Ostatnia Pandora okazała się bardzo emocjonująca. Tym bardziej że wcześniej Inga dopięła swego i wyrzuciła z show Mateusza i Vanessę, którzy dla wielu osób byli faworytami.

Zobacz wideo Klaudia El Dursi wybaczyłaby zdradę? "Zależy od sytuacji - czy to po pijaku, czy na trzeźwo..."

"Hotel Paradise". Na ostatniej Pandorze poleciały iskry

Jak można było się spodziewać pod największą presją znalazła się właśnie Inga. Uczestniczka próbowała się bronić, ale z marnym skutkiem. Uczestnicy zapytali ją, czy szanuje zdanie swojego partnera, który  otwarcie mówi o tym, że nie był w stanie na nią wpłynąć, gdy doszło do wyeliminowania Vanessy i Mateusza. 

Oczywiście, że szanuję zdanie Janka - zaczęła Inga
Szanujesz, ale masz w dupie jego zdanie, jeśli chodziło o wyrzucenie jego przyjaciela - przerwała jej Oha.
Nie zrobiłam tego z nienawiści. Byli zagrożeniem, bo byli mocną parą - tłumaczyła się Inga.

Czy nie jest ci głupio, że w tak wyrachowany sposób zachowałaś się w stosunku do Vanessy? - w stronę Ingi padło kolejne pytanie.

Jest mi głupio, ale to nie była łatwa decyzja. Kierowałam się tym, że Mateusz wyrzucił mnie z "Hotelu Paradise", gdy stałam z Wiktorią.
Zanim zaczniesz się teraz wybielać, to przypomnę, że ja ci powiedziałem: nie podchodź do mnie, bo odpadniesz - zarzucił jej Mateusz.
Myślałam, że nasza relacja coś dla ciebie znaczy. Dla mnie zachowałaś się fałszywie - powiedziała Vanessa.

Majk został zapytany o to, czy już przyznał się Sarze, że to on wyrzucił  z show jej byłego partnera, Przemka.

Przemku robiłeś mocno za moimi plecami. Odebrałem to tak, że grałeś perfidnie przeciwko mnie - stwierdził uczestnik. 

Pozostałych uczestników interesowało też to, czy Janek w finale rzuciłby kulą? 

Nie wyprzedzam faktów, bo jak to robiłem, to odpadałem - tłumaczył się Janek. 
Sorry, ale jestem uczulony na pier**lenie - rzucił Łukasz.

Nanie zarzucono, że knuje i obgaduje innych oraz podporządkowuje się facetom. Uczestniczka broniła się tym, że jest młoda.

Ostatecznie decyzją większości uczestników z programem tuż przed finałem pożegnali się Inga i Janek. To oznacza, że o zwycięstwo "Hotelu Paradise" powalczą Nana i Łukasz oraz Sara i Majk. 

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA