Więcej na temat gwiazd znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Piotr Adamczyk od dłuższego czasu przebywał w USA, gdzie zagrał w produkcji Marvela "Hawkeye". Wolny czas poza planem zdjęciowym spędzał, zwiedzając kraj. Tak powstał pomysł, by poprowadzić konto na Instagramie. Aktor zdecydował się publikować pod pseudonimem "Jurek z USA". Co ciekawe, profil udało mu się utrzymać w tajemnicy przez rok.
Piotr Adamczyk założył konto "Jurka" w listopadzie ubiegłego roku, ale dopiero niedawno zostało odkryte przez media. Choć aktor w tym wydaniu nie może pochwalić się tak dużą liczbą fanów, co pod swoim prawdziwym nazwiskiem, Jurka i tak obserwuje ponad siedem tysięcy osób.
I am Jurek from Poland living in USA - czytamy w opisie profilu.
Adamczyk zdążył zamieścić 35 postów. Większość z nich to krótkie nagrania, w których opowiada co nieco o życiu w LA z dużą dawką humoru. Aktor udaje tzw. wkurzonego Polaka za granicą. W filmikach mówi zmienionym głosem, a fani zaśmiewają się ze sposobu, w jaki przedstawia rzeczywistość. Konto miało być humorystyczną odskocznią, ale Adamczyk został zdemaskowany przez koleżankę z branży, Joannę Koroniewską.
Jurek, ty tu nie pitol, bo ludzie mnie zasypują pytaniami - że ty masz twarz podobną do jakiegoś polskiego aktora. Mówił ci już ktoś tak kiedyś? - napisała w komentarzach.
Aktor odpowiedział. Nie był zachwycony tym, że został odkryty. Przyznał, że przez ten wpis zacznie go odwiedzać coraz więcej internautów. Oczywiście dalej udawał, że jest "zwykłym Jurkiem".
Tu cię mam. Ludzi mi na głowę zwaliłaś całe multum. A ja tu nic nieprzygotowany. (...) Więc tak, Joanno Koroniewska, mnie już przeszło, żalu do ciebie nie mam. Mam nadzieję, że wzajemność pełna. Słyszałem, że domówkę organizujesz. To się zrewanżuję. (...) Tylko bez żadnych wycieczek do jakiegoś podobieństwa. Ludzie są różni, nawet, gdy podobni. A ja już dość mam tego porównywania - odparł.
Trzeba przyznać, że Piotra Adamczyka od tej strony nie znaliśmy. Spodziewaliście się, że ma takie poczucie humoru?