Więcej na temat osobistych zwierzeń gwiazd przeczytacie na Gazeta.pl.
Małgorzata Rozenek ma trzech synów, którymi chętnie chwali się na Instagramie. Jej doświadczenia związane z zajściem w ciąże były jednak okraszone bólem i wątpliwościami, czy się uda. Celebrytka przyznała, że cieszy się, że ma pod opieką chłopców, bo nie wyobraża sobie, jak miałaby wychować córkę.
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan bardzo długo starali się o wspólnego potomka. Para nigdy nie kryła, że korzysta z metody in vitro, dzięki której urodzili się synowie prezenterki - Stanisław i Tadeusz, których doczekała się z Jackiem Rozenkiem. Mimo wielkich chęci, Majdanowie dość długo wyczekiwali upragnionego dziecka i w końcu udało się. W czerwcu minionego roku na świat przyszedł Henryk. Celebrytka marzyła o synach i jest przekonana, że nie mogłaby być tak samo dobrą mamą dla córki.
Boję się, że nie byłabym dobrą mamą dla córki, ja jestem z moimi chłopakami bardzo zadaniowa, mam bardzo męski sposób komunikacji i boję się, że mogłabym nie być odpowiednio czuła - mówi w rozmowie z Martyną Wyrzykowską i Natalią Hołownią.
Rozenek zaznaczyła jednocześnie, że nigdy nie dowie się, czy mogłaby być dobrą mamą dla córki, bo nie zamierza już starać się o dziecko.
Dwa razy nie wyszło. Za drugim razem to była ciąża bliźniacza poroniona w 12. tygodniu i to nami tąpnęło strasznie. Ze względu na wiek nie będziemy już ryzykować - dodaje.
Więcej na temat tej samej rozmowy przeczytacie tutaj: Małgorzata Rozenek o kosztach in vitro. "Ogromny wysiłek finansowy"