Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Marcin Tyszka to jeden z najbardziej znanych fotografów w świecie mody. Jego zdjęcia były publikowane w międzynarodowych magazynach takich jak: "Vogue", "Harper’s Bazaar" czy "Elle", ale rozpoznawalność w Polsce przyniósł mu udział w programie "Top Model". Fotografia to jednak nie niejedyny konik Tyszki.
Jeszcze niedawno Marcin Tyszka pomagał urządzić taras w horrendalnie drogim apartamencie Julii Wieniawy na warszawskim Żoliborzu. Efekt tej współpracy na tyle spodobał się fanom fotografa, że kolejne osoby zaczęły zgłaszać się do niego po pomoc. Teraz na Instagramie pokazał zdjęcia przed i po jednej ze swoich prac.
Zdjęcia z kwietnia i z listopada 2021. Tak wygląda teraz tarasik, który wyszedł spod mojej ręki. Dorota napisała do mnie na Instagramie, prosząc o pomoc. Chciała mieć południową oazę przy swoim mieszkaniu, tak jak u mnie, która będzie zielona przez cały rok. Taras świetny, ale długi i wąski, dookoła sporo okien sąsiadów więc mało prywatności - zaczął wpis fotograf.
Zanim Tyszka przystąpił do pracy, miał jeden warunek. Chciał, by właściciele pozbyli się nowych mebli.
Komplet z technorattanu - za duży, za ciemny, zbyt rustykalny. Meble udało się sprzedać do pensjonatu nad wodą, a Tysio Studio od razu przystąpiło do pracy. Projekt powstał w dwa tygodnie, a w czerwcu szumiąca pachnąca oaza. Nie znoszę zabudowywania tarasów, czy ogrodów drewnianymi płotami. Prywatności chroni laurowiśnia i dziesięć gatunków bambusa. Po paru miesiącach jest jeszcze piękniej. Figi zrzuciły liście, ale reszta roślin będzie tak samo zielona przez cały rok. Podobno mam swój styl w tworzeniu takich miejsc - dodał fotograf.
Podoba wam się takie rozwiązanie na tarasie?