"Agata zafundowała im nie byle jaką orkę". Dziennikarz TVP skonsternowany. Próbował uciąć temat

Fragment rozmowy z katolickiego programu "Między Ziemią a Niebem" staje się viralem. Bohaterką została zaproszona do studia Agata Kamińska, która nie bała się prawdy.

Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej Gazeta.pl

Odcinek katolickiego programu "Między Ziemią a Niebem" wyemitowany 7 listopada poświęcony był tematowi patriotyzmu z chrześcijańskiej perspektywy. Jedną z gościń Grzegorza Miśtala była Agata Kamińska, przedstawiona jako była harcerka i matka trójki dzieci. Pani Agata poruszyła temat uchodźców. Prowadzącemu program niekoniecznie się to spodobało. 

Zobacz wideo Według jakich zasad pracują dziennikarze TVP?

Dyskusja w katolickim programie na temat uchodźców. Prowadzący nie był zadowolony

Grzegorz Miśtal, dopytując Agatę Kamińską, czym jest według niej patriotyzm, nie spodziewał się, że usłyszy o uchodźcach. Kobieta w sposób merytoryczny opowiedziała o dramatycznej sytuacji ludzi na granicy polsko-białoruskiej.

Przez wiele lat byliśmy harcerzami. (…) Bardzo nas dotyka sprawa na granicy, całą rodziną angażujemy się w pomoc ludziom uwięzionym na granicy, w potrzasku, bez możliwości powrotu do swojej ojczyzny mimo tego, że błagają o możliwość powrotu. Całą rodziną, łącznie z naszym dziadkiem powstańcem, gotujemy zupy dla osób na granicy. Te zupy są przekazywane przez mieszkańców Podlasia, którzy bohatersko pomagają ratować tam życia naprawdę. Tylko oni mają wstęp do tej strefy zamkniętej. Wszystkie organizacje pomocowe wspierają ich, ale nie mogą tam wejść. Takie organizacje jak Grupa Granica, Medycy na granicy nie mogą wejść do tej strefy i sami mieszkańcy niosą ten ciężar pomocy i ratowania życia – mówiła

Wówczas prowadzący program przerwał swojej gościni i dodał.

Rozumiem, czyli można powiedzieć za Henrykiem Sienkiewiczem "Przez miłość do ojczyzny do ludzkości". Jest to taka otwarta miłość. A jakie jeszcze aspekty patriotyzmu, miłości do ojczyzny właśnie z tej chrześcijańskiej perspektywy są dla państwa  szczególnie istotne? - dopytywał Grzegorz Miśtal

Wówczas głos zabrała znów pani Agata, która niepochlebnie wypowiedziała się na temat rządzących.

Dla mnie jest bardzo ważne to, żebyśmy na pierwszym miejscu stawiali życie ludzi, nie tylko obywateli naszego kraju, Polaków, ale po prostu życie ludzi ponad granice. To nasze życie jest największą wartością i kiedy mamy do wyboru granice albo życie, to wybór powinien być zupełnie oczywisty. A w tym momencie na granicy umierają ludzie po naszej stronie i my jesteśmy za to odpowiedzialni.  Jedną decyzją naszego państwa mogłoby się to skończyć, a to się nie kończy

W tym momencie prowadzący znów zabrał głos i wywiązała się żywiołowa dyskusja.

Ale księża biskupi, episkopat też podkreśla, że konieczność ochrony granic nie kłóci się z koniecznością pomocy tym, którzy tej pomocy potrzebują - powiedział

Widać było, że prowadzący w ten sposób chce uciąć dyskusję, ale Kamińska dodała:

Tak, z dużym zaciekawieniem przeczytałam ten apel i ci biskupi podkreślili, że to nie zdejmuje odpowiedzialności państwa za tę pomoc
Naturalnie, ale nie jest to do końca temat naszej dzisiejszej rozmowy, naszego dzisiejszego spotkania – chciał zakończyć prowadzący

Gościni dodała jednak, że tym jest dla niej patriotyzm. W dalszej części została zapytana o dziadka powstańca. Pani Agata znów wspomniała o uchodźcach, podkreślając, że senior chce wolności dla wszystkich ludzi i doskonale pamięta, czym kończy się szczucie na innych. Wyglądało na to, że taka odpowiedź również nie spodobała się Miśtalowi. 

Burza w sieci "Agata zafundowała im nie byle jaką orkę"

Po emisji programu na Twitterze rozpętała się burza. Jeden z internautów przyznał, że TVP nie spodziewało się usłyszeć z ust pani Agaty obszernej wypowiedzi na temat uchodźców. 

Moja kumpela z Zalesia, Agata, została zaproszona do katolickiego programu w TVP. Bidaki wzięli ją po prostu za matkę trójki dzieci i byłą harcerkę. Agata zafundowała im nie byle jaką orkę, korzystając z tego, że program był na żywo - czytamy

Znajomy Kamińskiej utrzymuje, że gościni zaraz po programie miała otrzymać reprymendę, że poruszyła tak niewygodny dla TVP temat. 

Po programie dostała konkretny ochrzan od prowadzących, że śmiała opowiadać o pomocy bliźnim w potrzebie. O tym, że jej dziadek powstaniec nie może znieść szczucia jednych ludzi na drugich

Poruszeni byli też internauci, którzy gratulowali pani Agacie odwagi. 

Podziwiam opanowanie pani Agaty. Oczywiście szacunek za jej przekaz!
Była dobra, a redaktor nóżkami przebierał
To był majstersztyk. Ich własną "miłością" cięła ich jak kosą. Najtrudniej im zobaczyć ich własną hipokryzję

Warto nadmienić, że fragment programu staje się viralem.  

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA