O brytyjskiej rodzinie królewskiej możecie przeczytać również na stronie głównej Gazeta.pl
Premiera najnowszej części przygód Jamesa Bonda odbiła się w mediach szerokim echem. 28 września do Royal Albert Hall przybyły nie tylko osoby związane z produkcją "Nie czas umierać", lecz także przedstawiciele rodziny królewskiej. Była tam m.in. księżna Kate, która olśniła w złotej sukni. Middleton budziła niebywałem zainteresowanie zgromadzonych. Pewien tiktoker postanowił opublikować z nią pewne wideo.
Dzięki wideo, które opublikował na TikToku jeden z gości wydarzenia - dr Mann, można było zajrzeć do środka londyńskiej sali koncertowi, gdzie odbywała się premiera. Mężczyzna uwiecznił na nagraniu m.in. księżną Kate. W pewnym momencie zawołano do żony księcia Williama. Middleton pozostała jednak niewzruszona i nawet nie spojrzała w stronę mężczyzny.
Za chwilę też podeszła do Daniela Craiga, który znajdował się niedaleko członków rodziny królewskiej i rozpoczęła z nim krótką rozmowę. Widać, że dopisywały im dobre humory. Po chwili krzyknięto również do odtwórcy roli Jamesa Bonda. Jak zareagował aktor? Spojrzał w stronę nagrywającego i uśmiechając się, pomachał do niego ręką.
Internauci w komentarzach reagowali na wideo. Zwracali uwagę, że niewłaściwie zwracano się do księżnej Kate. Na nagraniu słychać było bowiem najpierw "Katie" (według niektórych osób "Katy"), a potem "księżniczko Katie".
Katie... Nic dziwnego, że nie zareagowała, kolego. Jak tak mogłeś?
Cóż za zaszczyt dla niego. Swoją drogą, nie wołaj do niej "Katy". Nie jest gwiazdą filmową – pisano po filmikiem.
Mężczyzna, który opublikował wideo, tłumaczył się, że to nie on wołał do księżnej Kate. Zaznaczył, że był to inny gość obecny na premierze.
"Nie czas umierać" to ostatni film, w którym można zobaczyć Daniela Craiga jako Jamesa Bonda. Produkcja jest dostępna na ekranach polskich kin.