Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach są szczęśliwym małżeństwem od przeszło dziewięciu lat. Nie opowiadają o swoim uczuciu publicznie, zamiast tego celebrują każdą prywatną chwilę w domowym zaciszu. Muzyk był wielokrotnie pytany o związek z córką byłej pary prezydenckiej, ale zawsze unikał odpowiedzi. W końcu zdecydował się jednak opowiedzieć, jak poznał ukochaną.
Plotki głosiły, że Kuba Badach spotkał Aleksandrę Kwaśniewską, kiedy wiele lat temu promował jedną ze swoich płyt. Okazuje się, że to prawda.
Przeczytałem kiedyś, że poznaliśmy się na koncercie Ani Karwan. To nie jest prawda. Poznaliśmy się w Radiu Zet. Moja żona kończyła wtedy jakiś wywiad, a ja szedłem do studia, by opowiedzieć o płycie z piosenkami Zauchy. Minęliśmy się na korytarzu. A że miałem w ręce kilka egzemplarzy, które mogłem rozdać dziennikarzom w prezencie, więc jeden jej wręczyłem. 12 lat temu nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałbym, że ten album będzie dla mnie tak ważny - że tak odmieni moje życie - wyznał.
Artysta zdradził ponadto, że w jego życiu, jak i związku, ważne jest poczucie humoru. Dzięki niemu nić porozumienia między ludźmi nigdy się nie kończy.
Poczucie humoru jest najważniejszą rzeczą, która w ogóle łączy ludzi, najlepszym spoiwem międzyludzkim. Przekonaliśmy się o tym wielokrotnie, gdy spotykaliśmy się z osobami z odmiennych kręgów kulturowych. Wydawać by się mogło, że z Brytyjczykami powinniśmy się świetnie dogadywać. Nasze poczucia powinny być przecież idealne - pełne sarkazmu i ironii. A okazywało się, że w ogóle nie. Z kolei siadaliśmy do stołu z kimś z Tajlandii, kogo widzieliśmy pierwszy raz na oczy, w ciągu trzech minut nawiązywaliśmy nić porozumienia i spędzaliśmy obłędny wieczór - dodał.
Myślicie, że Aleksandra Kwaśniewska zdecyduje podzielić się kiedyś swoimi odczuciami na temat pierwszego spotkania z przyszłym mężem? Oby! To piękna historia, która ciągnie się po dziś dzień.
ZOBACZ TEŻ: Ola Kwaśniewska i Kuba Badach świętują dziewiątą rocznicę ślubu. Zrobili to w swoim stylu