5 października minęło pół roku od śmierci Krzysztofa Krawczyka. Dziennikarka "Super Expressu" wybrała się pod Łódź, by odwiedzić grób muzyka na cmentarzu w Grotnikach. Na miejscu spotkała się z Ewą Krawczyk, która wyznała, że los syna jej ukochanego męża nie jest jej obojętny. Piękny gest?
Z okazji szóstej miesięcznicy na miejscu pochówku Krzysztofa Krawczyka stanął imponujący grobowiec, który rzuca się w oczy. Zabiegała o niego Ewa Krawczyk, która zdradziła w rozmowie z tabloidem, że kolory: czerwony - symbolizujący miłość oraz zielony - symbolizujący nadzieję, nie są przypadkowe. Były to bowiem ulubione barwy Krawczyka. Ponadto wdowa po zmarłym muzyku poinformowała, że kiedy znów będzie miała okazję spotkać się z ukochanym, jej ciało spocznie obok jego ciała.
Miejsce żony jest przy mężu. Oczywiste jest, że kiedyś spocznę obok niego. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Tak ustaliliśmy z Krzysiem – wyznała „Super Expressowi".
Co więcej, Ewa Krawczyk zadbała o to, by niedaleko swego ojca mógł spocząć po śmierci także Krzysztof Igor Krawczyk.
Myślę o Krzysiu i dlatego dla niego również zarezerwowałam miejsce obok ojca. Załatwiłam kwaterę zaraz za naszym grobem. Jeśli tylko będzie chciał, to to miejsce jest dla niego.
Czy ten gest sprawi, że Ewa Krawczyk i Krzysztof junior przestaną walczyć w sądzie o majątek po zmarłym artyście? Przekonamy się niebawem. Do tej pory nie byli do siebie nastawieni przyjacielsko. Przynajmniej przez pryzmat tego, co mówili o sobie w mediach.