Marianna Schreiber o poronieniu i rozstaniu z mężem. "Nie miałam siły żyć"

Marianna Schreiber jak zapowiedziała, tak robi. Niedoszła modelka założyła bloga, na którym pojawił się pierwszy wpis. Żona ministra PiS-u nie unika trudnych tematów. Rozpisała się na temat związku z Łukaszem Schreiberem, poronienia i śmierci taty.

Marianna Schreiber po udziale w "Top Model" zauważyła, jakie wzbudza poruszenie i postanowiła sprytnie to wykorzystać do zbudowania swojej pozycji w show-biznesie. Chętnie mówi na temat swoich poglądów, czy relacji z mężem, ministrem Łukaszem Schreiberem. W pierwszym wpisie na blogu nie ominęła trudnych tematów i kolejny raz podzieliła się bardzo intymnymi szczegółami z życia prywatnego. Nie ukrywała, że w przeszłości poroniła, a jej związek z mężem rozpadł się w najtrudniejszym dla niej momencie. 

Zobacz wideo Marianna Schreiber tłumaczy się z udziału w "Top Model". Oburzyła ją reakcja mediów

Marianna Schreiber pisze o trudnych przeżyciach 

Marianna Schreiber po tym jak w "Top Model" wyjawiła, że zgłosiła się do programu bez wiedzy męża, wzbudziła spore zainteresowanie widzów. W pierwszym wpisie na blogu przyznała, że z Łukaszem Schreiberem poznała się w 2013 r. i natychmiast między nimi zaiskrzyło. Przyznała, że przez związek z politykiem dotknął ją hejt i zarzucano jej, że jest z ministrem tylko ze względów finansowych.

W dalszej części wpisu niedoszła modelka podzieliła się trudnymi szczegółami z życia prywatnego. Wyznała, że w przeszłości poroniła, co doprowadziło do rozstania z mężem.

Poroniłam w 2014 roku. Potem się rozstaliśmy. Rozpadłam się na miliony kawałków. Lekarz mówi: Niech się pani przestanie już mazać, nic takiego się nie stało" (szpital w Warszawie), ale ja nie miałam siły żyć. To był mój pierwszy największy ból. Byliśmy zaskoczeni ciążą, ale cieszyliśmy się. Nie udźwignęliśmy jednak ciężaru tego szaleństwa, tej krzywdy i pragnień. Musiałam nauczyć się żyć na nowo - napisała.

Marianna nie ukrywała, że rok 2014 był dla niej niezwykle trudny. Oprócz tego, że poroniła i miała złamane serce, odszedł jej ukochany tata. Żona polityka przyznała, że był dla niej autorytetem i Łukasz Schreiber bardzo go jej przypominał. Dodała, że w czasie, gdy z mężem rozeszli się na jakiś czas, polityk wrócił do niej i chciał zawalczyć jeszcze raz o związek. 

W tamtym roku zmarł mój kochany tata (chciałabym móc powiedzieć żegnaj. Powiedziałabym to, co chciałam) – niesamowicie mądry człowiek. Najmądrzejszy jakiego znałam. Łukasz był do niego bardzo podobny, może dlatego tak bardzo mnie przyciągał, ponieważ przypominał mi tatę?. Przy Łukaszu czułam się bezpieczna, czułam się zaopiekowana.  2014 rok to był najgorszy rok mojego życia (wtedy tak myślałam). Choć potem on wrócił i chciał budować naszą historię od nowa - przyznała Schreiber.

Na zakończenie przyznała, że zaryzykowała ponownie i dała kolejną szansę mężowi. Z pewnością Marianna jeszcze nie raz zaskoczy swoich fanów odważnymi wyznaniami. Czekacie?

Więcej o: