Natalia Przybysz pięć lat temu wyznała, że dokonała aborcji. "Stałam się nieodwracalnie człowiekiem"

Natalia Przybysz w jednym z ostatnich wywiadów wspomniała o swoim wyznaniu, że dokonała aborcji. Jak się okazuje, tamta rozmowa miała pozytywny wpływ na innych ludzi.

W 2016 roku Natalia Przybysz udzieliła bardzo szczerego wywiadu, który ukazał się w "Wysokich Obcasach". Wokalistka wyznała w nim, że poddała się aborcji, a do zabiegu doszło na Słowacji rok wcześniej. Swoje doświadczenia opisała w jednej ze swoich piosenek - "Przez sen". Do tej pory nie żałuje, że zdecydowała się powiedzieć o wszystkim głośno.

Zobacz wideo To politycy zgotowali Polkom ten los

Natalia Przybysz o swoim wyznaniu o dokonaniu aborcji

Sprawa wtedy odbiła się szerokim echem, na wokalistkę spadła krytyka. Była zastraszana, myślała nawet o zakończeniu kariery. I choć miało to poważne konsekwencje, to zrobiło też wiele dobrego:

Nie żałuję absolutnie mojego wyznania na temat aborcji, ponieważ zbliżyło mnie ono do bardzo wielu kobiet, którego ten temat dotyczy. Stałam się nieodwracalnie człowiekiem i nieodwracalnie zbliżyło mnie to do moich odbiorczyń, do słuchaczek. Ale też do słuchaczy - powiedziała w rozmowie z portalem Jastrząb Post.

Przybysz wprost przyznała, że była to wpadka, Natalia miała już dwójkę dzieci. Nie chciała aż tak diametralnych zmian w swoim życiu, które wprowadziłyby narodziny malucha.

Ja naprawdę nie chciałam tego dziecka. Nie widziałam się znów w pieleszach domowych, w pieluchach - wyznała wtedy.

Najpierw szukała rozwiązania w Polsce, nie otrzymała konkretnej pomocy - tabletki na wrzody, które rzekomo miały wywołać poronienie, nie poskutkowały. W związku z tym zdecydowała się na wyjazd do kliniki na Słowacji.

Pojechała tam autobusem, z kilkoma innymi kobietami i parami. Cały zabieg trwał pięć minut. "I nagle przychodzi taki wielki oddech. Największy wydech świata" - tymi słowami opisała ulgę, jaką poczuła, gdy się obudziła.

Więcej o: