W czwartym odcinku "Tańca z Gwiazdami" z programu odpadła Izabela Małysz, która tańczyła u boku Stefano Terrazzino. Taniec okazał się dla niej dość kontuzyjny - zmagała się z bólem, przez który odwiedziła szpital. Choć udało jej się wystąpić w najnowszym odcinku, przyznała, że to trudne doświadczenie. Swojej żonie wiernie kibicował Adam Małysz. Co sądzi o jej udziale w tanecznym show? W ostatniej rozmowie z mediami powiedział kilka słów.
Pożegnanie Izabeli Małysz z programem poprzedzone było jej zaskakującymi słowami. Ostatnie kontuzje i fakt przebywania w Warszawie, daleko od domu, dały jej się we znaki.
Z pewną ulgą żegnam się z tym programem, bo bardzo tęsknię za domem - powiedziała Izabela Małysz po ogłoszeniu wyników.
W ostatnich odcinkach nie zebrała najwyższych ocen. Teraz widzowie w głosowaniu SMS zdecydowali o opuszczeniu przez nią programu. W rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl Adam Małysz odniósł się do ostatnich słabych not wystawionych przez jury dla jego żony.
Jest mi przykro, kiedy Iza dostaje słabe oceny. To są fachowcy, więc nie śmiałbym ich krytykować - powiedział skoczek.
Zwrócił uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jego żona po raz pierwszy występowała w telewizji pod czujnym okiem kamer. To, jego zdaniem, nie jest łatwe.
Do kamer jest trudno się przyzwyczaić. Jeśli ktoś często z nimi przebywa, to może się z nimi oswoić, ale nigdy się nie przyzwyczai - dodał.
W "Tańcu z Gwiazdami" pozostało obecnie sześć par, a kolejne zmagania na parkiecie zobaczymy w następny poniedziałek. Macie swoich faworytów? Zobacz też: Izabela Małysz jest gotowa zostać babcią. "Chciałabym bardzo". Córka krótko to podsumowała