Choć Paweł Małaszyński w 2005 roku nie był debiutantem, to właśnie serial "Magda M." przyniósł mu prawdziwą sławę. Dzięki roli skomplikowanego przystojniaka, Piotra Korzeckiego, stał się powszechnie rozpoznawalny, a do tego zyskał miano jednego z najpiękniejszych mężczyzn w Polsce. Produkcja, w której aktor grał u boku Joanny Brodzik, zdobyła ogromną popularność, a po jej zakończeniu widzowie chętnie wracali do powtórek. Małaszyński udzielił wywiadu dla TVN, w którym opowiedział o tym, jak wspomina pracę nad produkcją.
Aktor przyznał, że rola w "Magdzie M." była dla niego przełomowa. Zaznaczyć, że ogromny sukces produkcji był zaskoczeniem niemal dla wszystkich.
To była moja jedna z pierwszych poważniejszych ról. Wspominam to miło, ciepło i sympatycznie. Nikt się nie spodziewał, że to odniesie taki sukces. Okazało się, że widzowie bardzo pragną kontynuacji i skoczyliśmy na czterech sezonach.
Dziennikarz zadał aktorowi kilka pytań quizowych, aby sprawdzić, na ile pamięta fabułę serialu. Jednym z zagadnień było pytanie o nawyki żywieniowe głównej bohaterki. Pamiętacie jakimi produktami zwykle zajadła stres Magda? Kombinacja ich dwóch szczególnie zapadła w pamięć Małaszyńskiemu.
Pamiętam, że nie mogłem tego zrozumieć, jak można łączyć te dwa produkty - to były lody i popcorn.
Po serialu "Magda M." kariera Małaszyńskiego nabrała wiatru w żagle - aktor przez kolejne lata grywał w wielkich produkcjach filmowych i telewizyjnych. Co robi aktualnie?
Aktualnie intensywnie pracuję w teatrze od paru lat. Przygotowujemy się do wydania siódmego albumu z moim zespołem, 15 października.
Chcielibyście powrotu "Magdy M."?