Program "40 kontra 20" dobiegł końca, a widzowie przekonali się, kogo połączyło uczucie. Choć w przypadku Roberta Kochanka wybór tej jedynej nie był taki oczywisty, u Bartka wszyscy wiedzieli, jak to się skończy. Już kilka tygodni przed finałem 24-letni uczestnik show zainteresował się Patrycją i do zakończenia programu pozostał wierny swojej fascynacji. Zdjęcia do reality show skończyły się już jakiś czas temu, lecz dopiero teraz pary mogą oficjalnie mówić o swoich związkach. Okazuje się, że uczucie Bartka i Patrycji rozkwitło, a przed sobą mają poważne plany.
W rozmowie z portalem Plejada Bartosz Andrzejczak zdradził, że z Patrycją Rodak planują kolejny krok w ich relacji.
Aktualnie mamy związek na odległość, ale często do siebie latamy i codziennie się zdzwaniamy na FaceTime. Nie jest to łatwe, ale sobie naprawdę dobrze z tym radzimy. Pod koniec roku planujemy już razem mieszkać - powiedział.
Sytuacja nie jest na razie łatwa, ponieważ mężczyzna mieszka w Berlinie, a jego ukochana w Londynie. Wielu fanów programu jednak wierzy, że ich związek przetrwa. Dla widzów wyjście tej pary z programu było już tylko formalnością. Oboje skupili swoją uwagę tylko na sobie długo przed zakończeniem show. Wybranie do finału Izy obok Patrycji tylko podkreśliło to, że uczestnik ma już ukochaną. Iza była bowiem najstarszą uczestniczką, z którą Bartka łączyły typowo przyjacielskie relacje. Przy wyborze Patrycji powiedział, że się zakochuje. Mimo że finał odbył się bez zaskoczenia, wielu fanów podkreśla, że Patrycja i Bartek pasowali do siebie od początku. Ostatnio były już uczestnik dodał na Instagramie ich wspólne zdjęcia, które podpisał "My love". A waszym zdaniem są dla siebie stworzeni?