Historia miłosna księżnej Kate i księcia Williama to gotowy scenariusz filmowy. Poznali się podczas studiów, jednak początkowo łączyła ich tylko przyjaźń. Oboje byli wtedy w związkach i nie mieli w planach wspólnej przyszłości. Wszystko zmieniło się podczas legendarnego już pokazu mody, gdy Kate pojawiła się na wybiegu w prześwitującej kreacji. William miał wtedy powiedzieć koledze, że ona "jest gorąca". Jakiś czas później byli już parą.
Szybko stali się obiektem zainteresowań mediów, a fotoreporterzy polowali na ich zdjęcia. Kiedy wszyscy oczekiwali informacji o zaręczynach, po pięciu latach związku doszło do ich rozstania. Stało się to w 2007 roku.
Wszystko zdawało się wskazywać na rychłe ogłoszenie królewskich zaręczyn. Jednak 23-latek, który musiałby przyklęknąć na jedno kolano i podarować wybrance pierścionek, trzymał się mocno swojego planu, który wykluczał ożenek przed trzydziestką. William nie zamierzał powtarzać błędów rodziców - czytamy w książce "Bitwa braci. William, Harry i historia rozpadu rodziny".
Książę William przebywał wtedy w Akademii Wojskowej, gdzie imprezował i ponoć romansował z innymi kobietami. Kate Middleton pracowała wtedy dla luksusowej marki Jigsaw i zajmowała się pozyskiwaniem drogich produktów. Pewnego dnia odebrała telefon, dzwonił jej ukochany.
Kate stała przed problemem emocjonalnym, a nie akademickim. 11 kwietnia wyszła ze spotkania z Jigsaw - sklepu odzieżowego, z którym zaczęła ostatnio współpracować - by odebrać telefon od Williama w sali konferencyjnej, z dala od innych klientów. Zamknęła się tam na ponad godzinę. Gdy ponownie dołączyła do spotkania, była już singielką - dowiadujemy się z książki.
Media szybko obiegła ta informacja. Zakochani jednak wrócili do siebie po kilku miesiącach. Tłumaczyli, że w tym czasie szukali własnych dróg i układali w głowie swoje sprawy. Do ich zaręczyn doszło w 2010 roku. Stało się to podczas ich wyjazdu do Kenii. Pobrali się rok później.