Anna Nowak-Ibisz nie stroni od korzystania z mediów społecznościowych. Choć najczęściej wykorzystuje je do promowania swoich aktywności zawodowych, to nie unika też trudnych tematów, z którymi boryka się nasz kraj. Tym razem zabrała głos w sprawie uchodźców z Afganistanu, a konkretniej - ich losów w Polsce.
Prezenterka wrzuciła na Instagram kilka postów odnoszących się do Afganistanu. W jednym z nich przytoczyła wiersz Wisławy Szymborskiej o empatii i człowieczeństwie "Jacyś ludzie", a w kolejnych podzieliła się własną refleksją na temat uchodźców. Dziennikarka nie kryła oburzenia w związku z nastawieniem wielu Polaków do pomocy potrzebującym. Po ujrzeniu zdjęć z polsko-białoruskiego przejścia granicznego, na którego murach umieszczono druty kolczaste, napisała:
Chrześcijański kraj. Taka "delikatna" sugestia, że nie tędy droga do azylu wiedzie…
Zniesmaczona prezenterka przypomniała Polakom, że chrześcijańska postawa opiera się na pomocy dla najbardziej potrzebujących.
"Gość w dom, Bóg w dom". I te tłumaczenia, dla sumienia zdziczenia. Zła droga, nie tędy, na granicę z nimi, dlaczego tu koczują, gdzie indziej powinni teraz być, nie tutaj. Chrześcijanie, od komunii dopiero co odeszli, niedziela przecież. "Odbywa się po ciuchu, czyjeś ustawianie...". Drut kolczasty też ustawili.
Wielu z komentujących zgodziło się z prezenterką. Pod jej wpisem czytamy:
PiS urządził na naszej granicy obóz. Na co czekamy? (...) Tam są dzieci, dlaczego muszą cierpieć przez złą politykę? Wstyd i hańba.
Nie wspomnę o tym, że Polskie rodziny również uciekały i były to kobiety z dziećmi.
Ja generalnie nie jestem za tym, żeby wpuszczać takie ilości uchodźców, jak zrobili to w Niemczech, czy we Francji... Natomiast to co się dzieje, to jest już lekkie przegięcie. Wpuśćmy tych ludzi.
Zgadzacie się z Anną Nowak-Ibisz?