Magdalena Stępień, którą poznaliśmy w programie "Top Model", przeżywa ostatnio trudne chwile. Po medialnym rozstaniu z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem samodzielnie wychowuje syna i próbuje na nowo poukładać sobie życie. W środę poinformowała na Instagramie, że przez ostatnie dni zmagała się z zapaleniem piersi i wysoką gorączką. Modelka zaznaczyła, że była w tym wszystkim sama. Wiemy, czy otrzymała pomoc od ojca dziecka.
Osoba znająca kulisy relacji Stępień i Rzeźniczaka poinformowała nas, że w czasie, gdy modelka zmagała się z zapaleniem piersi, ona i jej syn nie mogli liczyć na pomoc piłkarza.
Magda dostała bardzo wysokiej gorączki. Potrzebowała pomocy, bo nie była w stanie opiekować się Oliwierem. Naturalnym jest, że poprosiła o nią Kubę, ale on nie był zainteresowany i nawet się do niej nie odezwał. Pomocy nie otrzymała od ojca dziecka, tylko od sąsiadów. Kuba miał lepsze zajęcia, bo świetnie bawił się wtedy w Płocku z nową dziewczyną i publikował serduszka na jej profilu na Instagramie - mówi nasz informator.
Jak wynika z naszych informacji, Magdalena Stępień czuje się już lepiej i skupia na wychowywaniu syna.
Magda stara się, by Oliwier był bezpieczny, ale przez ostatnie tygodnie żyje w stresie i bardzo to wszystko przeżywa, a dziecko czuje jej emocje. Dziwię się, że Kuba nie pomógł. Choćby ze względu na syna, którym nie była w stanie się zająć. Ta kobieta jest w połogu, a na dodatek przeżywa emocjonalny rollercoaster. Zostawił ją bez niczego - dodaje nasz informator.
Przypomnijmy, że Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak rozstali się, gdy modelka była w ósmym miesiącu ciąży. Piłkarz Wisły Płock ma już nową partnerkę, a ostatnio nawet oficjalnie zmienił status związku na Facebooku.