W lipcu Anna Markowska opublikowała zdjęcie na Instagramie, które wywołało niemałe zamieszanie. Modelka zapozowała razem z Pawłem Delągiem. W opisie zdradziła, że razem z aktorem znajdują się "gdzieś na środku wszechświata". Pojawiły się spekulacje, że są w związku, jednak najnowsza wypowiedź modelki nie rozwiewa wątpliwości, a stawia coraz więcej pytań.
Związek Anny Markowskiej i Pawła Deląga wydawał się już niemal potwierdzony, jednak, jak doniósł portal Pudelek, "był wykreowany jedynie na potrzeby mediów". Modelka bardzo oburzyła się, gdy przeczytała te słowa. Tym bardziej, że dostała później dużo negatywnych komentarzy i wiadomości odnoszących się do relacji z kilkanaście lat starszym Delągiem. Stwierdziła więc, że odniesie się do tematu.
A propos mojego związku z Pawłem Delągiem, nigdy, ale to nigdy, nie będzie mojego przyzwolenia, by komukolwiek ubliżać, wyzywać za to, że jest się z młodszą, starszą osobą.
Stwierdziła, że celowo nie afiszuje się ze swoim prywatnym życiem w mediach, choć jeszcze miesiąc temu wrzucała zdjęcie z aktorem. Teraz jednak tłumaczy, że "nie zamierza się tłumaczyć".
Jeśli ktoś chce moje zachowanie zdefiniować poprzez zdjęcie, tekst, oceniając mój charakter, bo "siedział dwa stoliki dalej w restauracji", to okej. Macie do tego prawo, ale ja nie mam obowiązku tłumaczyć się, że przepraszam, ale pan źle zrozumiał moje życie. Nie będę mówić o swoich prywatnych sprawach w mediach - dodała Markowska.
Myślicie, że kiedykolwiek byli razem?
Zobacz też: Anna Markowska pokazała swoją menadżerkę. Okazuje się, że to żona Marcina Prokopa. "Mój anioł stróż"