Magdalena Stępień przykro o związku z Rzeźniczakiem. "Czasem trzeba przetrzeć oczy łzami". Modelka lada dzień rodzi

Magdalena Stępień lada dzień urodzi. Modelka spodziewa się dziecka z Jakubem Rzeźniczakiem, z którym już nie jest w związku. Na Instagramie opublikowała gorzki post, w którym odniosła się do relacji z piłkarzem.

Magdalena Stępień na jakiś czas zniknęła z Instagrama. Pojawiły się podejrzenia, że jej związek z Jakubem Rzeźniczakiem przechodzi kryzys, gdy zniknęły wspólne zdjęcia na ich profilach. Uczestniczka "Top Model"potwierdziła, że przyszli rodzice już nie są razem. Teraz nie ukrywa, że ma żal do znanego piłkarza. 

Zobacz wideo Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień we wspólnym treningu - jest moc!

Magdalena Stępień odnosi się do relacji z Jakubem Rzeźniczakiem

Z pewnością Magdalena Stępień nie tak wyobrażała sobie początki macierzyństwa. Modelka w przeszłości rozstała się z piłkarzem, jednak po czasie wrócili do siebie i niedługo później poinformowali, że spodziewają się dziecka. W ich relacji pojawiły się problemy i Magda niedawno potwierdziła, że jest singielką. Na Instagramie opublikowała post, w którym przyznała, że rozstanie z Jakubem zakłóciło jej spokój na końcówce ciąży. 

Czasem trzeba przetrzeć oczy łzami, aby widzieć lepiej. My dalej w dwupaku. Synku, no dalej, wyskakuj - napisała Magda.

Magdalena Stępień odnosi się do rozstania z Jakubem RzeźniczakiemMagdalena Stępień odnosi się do rozstania z Jakubem Rzeźniczakiem Fot. Instagram/ magdalena___stepien

Magdalena niechętnie wypowiada się na temat byłego już partnera, jednak od czasu do czasu nawiązuje do zakończonego związku. Z jej wpisów można wywnioskować, że ma do Jakuba Rzeźniczaka żal. Udostępniła również znaleziony w sieci cytat, który odnosi się do ojcostwa. 

Ojcem może być każdy, ale tatą tylko ktoś wyjątkowy. Danie życia jest zbyt proste - danie ojcowskiej miłości to coś wyjątkowego - czytamy.

Modelka z niecierpliwością oczekuje porodu. Jakub Rzeźniczak natomiast skupia się na pracy. Jak myślicie, jest szansa, że jeszcze do siebie wrócą? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.