Britney Spears od wielu już lat nie może decydować o swoim życiu, a ostatnio okazało się nawet, że dostała zakaz i nie może zajść z partnerem w ciążę, której bardzo pragnie. Zeznania artystki na razie nic nie wskórały, bo jej kuratela nadal nie została zniesiona, a bezwzględny Jamie Spears nadal ma kontrolę nad jej życiem. Fani na całym świecie organizują protesty w ramach wsparcia, teraz głos zabrała oburzona Madonna.
Madonna opublikowała na InstaStories zdjęcie w koszulce z wizerunkiem młodszej koleżanki z branży. Opatrzyła je apelem oraz zapowiedzią, że "przyjdzie i wyciągnie Britney z więzienia".
Oddajcie tej kobiecie jej życie. Niewolnictwo zostało zniesione tak dawno temu! Śmierć chciwemu patriarchatowi, który robi to kobietom od wieków. To pogwałcenie praw człowieka! Britney, przyjedziemy, by wyciągnąć cię z więzienia!
Oświadczenie Madonny nie powinno dziwić, w końcu zna Britney prywatnie i nie raz występowała z nią na scenie. Jeden z występów pań przeszedł przecież do historii, kiedy w 2003 roku podczas MTV Awards pocałowały się na scenie.
Skłamałam całemu światu, że jest w porządku i jestem szczęśliwa. Nie jestem szczęśliwa, nie mogę spać, mam depresję, płaczę każdego dnia. Jestem w szoku. Jestem straumatyzowana i wściekła. Nie chciałam wcześniej mówić o tym publicznie, bo myślałam, że ludzie będą się ze mnie śmiać i twierdzić, że kłamię, bo przecież jestem Britney, która ma wszystko - mówiła pod koniec czerwca w sądzie.
Światowej sławy gwiazda wprost powiedziała ponadto, że czuje się niewolnicą. Jamie Spears wyraził ubolewanie, kiedy usłyszał jej zeznania, jednak nie ma zamiaru cofnąć się przed niczym i nadal chce kontrolować życie córki. #FREEBRITNEY