"Hotel Paradise 3". Simon i Bibi rozstali się! Uczestnik opowiedział o kulisach. Niczego nie ukrywał

Bibi i Simon byli jedną z najlepiej dobranych par trzeciej edycji "Hotelu Paradise". Po powrocie z Zanzibaru zaczęła ich jednak dosięgać rzeczywistość. Teraz na social mediach Simon ogłosił koniec związku z Bogusią. O co poszło?

Simon i Bibi poznali się podczas trwania programu "Hotel Paradise 3". Parę szybko połączyło uczucie, a pod koniec programu jednogłośnie deklarowali miłość i planowali wspólną przyszłość. Niestety, niedługo po przylocie do Polski Simon zdradził swoją wybrankę - pocałował się z Monika Kociołek. Bogusia szybko wybaczyła mu ten wyskok, ale najwidoczniej w związku nie działo się najlepiej.

Zobacz wideo Krzysztof z "Hotelu Paradise" o początkach relacji z Basią

"Hotel Paradise". Simon nie jest już z Bibi. Opowiedział o rozstaniu na Instagramie

Simon o rozstaniu poinformował swoich fanów na Instagramie. W opisie do biało-czarnego zdjęcia z Bibi dodał kilka słów wyjaśnienia. Dlaczego finałowa para "Hotelu Paradise" nie jest już razem?

Kochani. Nie wszystko złoto, co się świeci. Ten weekend wiele wyjaśnił, a właściwie poniedziałkowy wieczór. Jestem pozytywnym, uśmiechniętym i radosnym człowiekiem. Jeżeli coś robię, to z sercem i uśmiechem. Jak kocham, to na zabój. Niestety. Starałem się, robiłem, co w mojej mocy aby nasz związek przetrwał. Bardzo chciałem, aby nasza miłość rozwijała się, znaczyła coś więcej. Nie wiem, co mógłbym jeszcze zrobić, ale już jest zbyt późno.
 

Co stało się w poniedziałkowy wieczór? Możemy jedynie spekulować. Simon zapewnia jednak, że tym razem powodem rozstania nie była zdrada, a z Bibi pozostaje w koleżeńskiej relacji.

Aby uniknąć pomyłek i fałszywych oskarżeń, które miały miejsce po pierwszym rozstaniu, wolę to zrobić jak trzeba.(...) Nie piszmy tu o winie, czy też nie twórzmy teorii. Ja czuję się przegrany. Przyjechałem do Polski dla miłości, z miłością w sercu. Niestety, życie i rzeczywistość zweryfikowały wszystko. Dziękuję za ogromne wsparcie, dziękuję za przygodę, dziękuję za to uczucie. Coś się kończy i coś się zaczyna. Nie mam do nikogo żalu ani pretensji. Takie jest życie. (...) Pamiętajcie, to nie jest nikogo wina, rozstaliśmy się w dobrych relacjach, Bibi zawsze może na mnie liczyć i na zawsze pozostanie w moim sercu jako wyjątkowa osoba, którą poznałem na Zanzibarze - wyznał.

To jednak nie koniec wynurzeń Simona na temat zakończonego związku. Kilka minut po publikacji posta, dodał na InstaStories relację, podczas której ze łzami w oczach opowiadał o rozstaniu.

Myślę, że jestem winny tego, żeby wam powiedzieć, co się stało. Nikogo nie obwiniam. Czasami chce się zrobić coś z całego serca i się nie udaje. Ale nigdy nie zamykajcie się na miłość, bo jak jest potencjał, szansa na coś takiego pięknego, to zawsze idźcie do przodu. (...) Jak macie jakieś pytania, to śmiało. Postaram się wszystko wyjaśnić, ale czasami dwoje ludzi nie może się dogadać.
Simon Price
Simon Price Instagram, @simonprice_hotelparadise3

Cóż, wygląda na to, że jedyna para, która przetrwała powrót do Polski i jeszcze pozostaje w związku to Kara i Marcin. Spodziewaliście się takiego obrotu spraw?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.