Doda już w sobotę zaśpiewa na SuperHit Festiwalu. Poprosiła, by podczas wydarzenia nie zadawać jej pytań o rozstanie z Emilem Stępniem, a skupić się na jej nowej płycie.
Doda ponad dwa tygodnie temu poinformowała, że złożyła pozew i zamierza rozwieść się z Emilem Stępniem. Mimo że od dłuższego czasu mówiło się o jej związku w kontekście rozstania, ona potwierdziła to dopiero teraz. Okazuje się jednak, że w plotkach było ziarno prawdy - decyzja o zakończeniu relacji została podjęta już w zeszłym roku. Wokalistka przyznała się do tego i poprosiła, by nie wracać do tego tematu.
Musicie zrozumieć, że decyzję o rozstaniu podjęłam w tamtym roku po to, aby móc przez ten czas przeżyć to w spokoju, nie na oczach mediów. Poukładać sobie wszystko w głowie i być gotową na nowy rozdział, który teraz zapowiedziałam. Temat jest dla mnie zamknięty, jesteśmy na innym etapie życia, każdy ma swoje. Wymagało o ode mnie wielkiej dojrzałości i nie chce wracać do tego, co było. Dzięki za zrozumienie.
Chodzi jej o to, by dziennikarze nie zadawali jej pytań - chciałaby się skupić wyłącznie na sobotnim występie i promocji nowej płyty.
Jak wiecie, jutro występuje na Sopot HitFestiwalu. To dla mnie bardzo ważny dzień, po mojej półtorarocznej przerwie muzycznej. Chciałabym, żebyście teraz skupili się na moim powrocie na scenę i nowym singlu - poprosiła na Instagramie.
Doda w ostatnim czasie pokazywała na swoim koncie przygotowania do występu.
Podczas festiwalu pojawi się na scenie aż dwukrotnie - pierwsze wejście piosenkarki planowane jest na godzinę 21:00, a drugie na 23:00. Wiadomo, że podczas jednego z występów zaśpiewa swoje dwa stare przeboje: "Nie daj się", "Dżagę" oraz nowy singiel "Don't wanna hide". Kolejne wejście jest owiane tajemnicą. Czekamy, skupiając się oczywiście wyłącznie na jej występie!