Katarzyna Glinka i Jarosław Bieniecki uchodzą za zgraną parę. W sieci zawrzało, gdy jeden z magazynów plotkarskich doniósł, że para przechodzi poważny kryzys w związku. Rzekomo aktorka miała zostawić ukochanego. Glinka odniosła się do tych rewelacji i ucięła plotki.
Katarzyna i Jarosław w maju zeszłego roku doczekali się syna. Wydawało się, że są ze sobą szczęśliwi. Do czasu, gdy magazyn "Na Żywo" nie doniósł, że ich związek wisi na włosku. Rewelacje na temat rozstania potwierdził informator gazety:
Kasia odeszła od Jarka. Nie miała innego wyjścia. Zawiódł ją jako partner - czytamy.
Aktorka obecnie wypoczywa z rodziną na Zanzibarze. Towarzyszy jej również... Jarosław Bieniecki, co nie pokrywa się z rewelacjami na temat ich rozstania. Katarzyna opublikowała również wspólne zdjęcie z narzeczonym i nie wyglądają na nim, jakby mieli przechodzić poważny kryzys w związku. Można zauważyć, że są szczęśliwi i świetnie się bawią
Moja ulubiona forma zwiedzania. Docieram do miejsc nieznanych turystycznie. Podglądamy życie ludzi do których nie zaglądają turyści. Takie eksplorowanie najbardziej mnie kręci. Dziś spora porcja zdjęć na moim Instastories. Ściskam! I pamiętajcie POLE POLE i HAKUNA MATATA - napisała.
Katarzyna Glinka i Jarosław Bieniecki poznali się podczas Runmageddonu. Mężczyzna jest organizatorem biegów ekstremalnych i prezesem Runmageddonu. Jarosław jest również wielokrotnym medalistą Polski w biegach długodystansowych. Z aktorką połączyła go pasja do sportów ekstremalnych. W 2019 roku w romantyczny sposób oświadczył się Katarzynie. Kiedy aktorka występowała w Teatrze Kwadrat, po zakończeniu sztuki Bieniecki wszedł na scenę z ogromnym bukietem róż. Było ich 183 - dokładnie tyle, ile minęło dni odkąd się poznali.