Doda i Emil Stępień pobrali się w tajemnicy przed mediami w kwietniu 2018 roku. Zanim powiedzieli sobie sakramentalne "tak" związek również ukrywali, a piosenkarka w mediach mówiła jedynie o partnerstwie biznesowym i przyjaźni. Ku zaskoczeniu fanów wokalistki, ta tydzień temu poinformowała, że złożyła pozew o rozwód, jednak zaznaczyła, że nie będzie zdradzać powodów rozpadu małżeństwa. Jak się okazuje, wyręczył ją w tym tajemniczy informator tygodnika "Na żywo".
Pierwsze małżeństwo Dody to z Radosławem Majdanem zakończyło się przez niewierność piłkarza, co zresztą dokumentowały wówczas tabloidy. Jak donosi osoba z otoczenia pary, tym razem mogło być podobnie.
Poróżniły ich upodobania Emila. To uroczy, szalenie towarzyski mężczyzna. Podoba się kobietom, ale ich uroda nie jest mu obojętna. Dorota zna swoją wartość, dlatego przymykała na to oko, ale w końcu przelała się czara goryczy - powiedział informator "Na Żywo".
Doda nie odniosła się bezpośrednio do tych spekulacji, jednak zaprzeczyła, jakoby jej mama miała komentować jej życie osobiste na łamach prasy. Zrobiła tak, ponieważ w tygodniku ukazała się również rzekoma wypowiedź mamy Dody, o tym, że córka nie ma szczęścia do mężczyzn. Piosenkarka zaznaczyła, że nie chce mieszać rodziców w medialne afery i zapowiedziała, że będzie następnym razem taka sprawa skończy się w sądzie. Doda chce jak najbardziej chronić rodziców, o czym zresztą napisała na Instagramie.
Doda instagram.com/dodaqueen