16 czerwca w mediach społecznościowych zespołu Kult pojawiła się informacja, że najbliższe koncerty grupy zostały odwołane z powodu choroby jej lidera - Kazika. Z dostępnych informacji oraz zdjęcia Staszewskiego w masce tlenowej wynikało, że został podłączony do specjalnej aparatury pomagającej w oddychaniu. To podsyciło spekulacje mediów i fanów, którzy snuli domysły, że lider Kultu zakaził się COVID-19. Do tych doniesień postanowił odnieść się menedżer grupy, Piotr Wieteska.
Wieteska w rozmowie z Wirtualną Polską wyznał, że stan zdrowia Kazika nie ma nic wspólnego z COVID-19.
Ludzie żyją w szaleństwie, wszystko kojarzą z COVID-em, jakby nie było innych chorób i innych dolegliwości. Kazik po prostu zdarł sobie głos, to się zdarza czasami.
Menedżer grupy odniósł się także do zdjęcia, które Kazik zamieścił w mediach społecznościowych i podpisał je "Walka trwa!".
Ta walka dotyczy koncertu w Poznaniu, aby (Kazik - red.) mógł w piątek zaśpiewać. Koncert jest aktualny na obecną chwilę, jeśli będzie odwołany, to wtedy podamy informacje. Na razie walczymy o koncert w Poznaniu.
Jak dowiadujemy się z Wirtualnej Polski, Wieteska dodał także, że to nie pierwsze tego typu zdjęcie Kazika w ostatnich latach. Niedyspozycja głosowa dopadła lidera Kultu również cztery lata temu, kiedy był przed koncertem w Szczecinie. Wtedy do sieci trafiło podobne zdjęcie, które jednak nie wzbudziło aż tylu emocji.
Kazikowi życzymy szybkiego i skutecznego powrotu do sprawności.