Julia Wróblewska w bardzo młodym wieku rozpoczęła karierę, co odbiło się na jej zdrowiu psychicznym. Aktorka szczerze opowiada o swoich problemach i jak sama przyznała, dzięki terapii i odpowiednim lekom czuje się znacznie lepiej. Julia postanowiła na chwilę wrócić do korzeni i odegrała scenę z filmu "Tylko mnie kochaj". Filmowa Michalina ponownie oczarowała fanów.
Julia Wróblewska po występie w "Tylko mnie kochaj", gdzie zagrała u boku Macieja Zakościelnego, zaskarbiła sobie sympatię widzów. Rola ciekawskiej Michaliny, która próbuje poznać swojego ojca zapadła fanom w pamięci. Internauci cały czas proszą aktorkę o odegranie kultowych już scen. Julia spełniła ich prośbę i odtworzyła kadr, w którym przekomarzała się w rozmowie ze swoim filmowym ojcem, Michałem.
Prosiliście, więc dostarczam - napisała.
Aktorka została obsypana komplementami, a fani przyznali, że tym filmikiem przywołała miłe wspomnienia.
Więcej filmików tego typu! To moja ulubiona komedia od lat.
Rozbawiłaś mnie!
Ten film towarzyszył mi we wszystkich etapach mojego życia. Dzięki!
Dalej jesteś słodka w tej roli - komentują internauci na TikToku.
Julia Wróblewska już jako siedmiolatka zaczęła pojawiać się przed kamerami. Regularnie uświadamia fanów w kwestiach zdrowia psychicznego i mówi na podstawie własnych doświadczeń. Swego czasu przyznała, że zmaga się z zaburzeniami psychicznymi i miewa stany lękowe. Aktorka jest pod opieką terapeuty, który regularnie pomaga jej uporać się z traumami z przeszłości.
Oglądaliście film "Tylko mnie kochaj" i pamiętacie tę scenę?