Agnieszka Kaczorowska przerwała milczenie i powróciła na Instagram. Jej wpis o "modzie na brzydotę" rozniósł się głośnym echem po mediach społecznościowych. Aktorka zdradziła, dlaczego przez kilka dni nie publikowała nic na swoim profilu. Wyznała również, na kogo mogła liczyć w tym czasie.
Wygląda na to, że Agnieszka dystansowała się od medialnego szumu. Gdy odrobinę przycichło, powróciła do publikowania relacji. Na InstaStories nagrała kilka słów do fanów. Przyznała, że relaksowała się dla dobra swojego oraz drugiej córki.
Dzień dobry, świecie. Słuchajcie, ponieważ dbam o siebie, nie tylko o siebie, bo jest nas dwie w jednym ciel, to dałam sobie kilka dni takiego totalnego wyciszenia, relaksu, spokoju - zaczęła.
Przy okazji wspomniała o swoim mężu, który wspierał ją w czasie medialnej afery, którą sama rozpętała. Dodała, że rodzina jest jej opoką i daje jej siłę.
Oczywiście cały czas obok mnie był Maciek i Emilka i za tę miłość, która panuje w naszym domu dzisiaj, jestem niesamowicie wdzięczna. I chciałabym dzisiaj wszystkim prosto z serca życzyć pięknego weekendu - dodała.
Maciej Pela również zabrał głos po wpisie aktorki i zapewnił, że żona zawsze może na niego liczyć. Na słowa Agnieszki Kaczorowskiej zareagowało całe grono gwiazd i osób związanych z show-biznesem. Chyba samą Bożenkę z "Klanu" przytłoczyła liczba osób, która odniosła się do jej słów.
Myślicie, że Agnieszka będzie teraz regularnie publikować posty w sieci?