Krzysztof Rutkowski "wyjaśnia" zaginięcie Iwony Wieczorek. Doszło do awantury na konferencji

W Gdańsku odbyła się konferencja Krzysztofa Rutkowskiego w sprawie poszukiwań Iwony Wieczorek. Kiedy matka zaginionej skrytykowała działania dziennikarza śledczego Janusza Szostaka, na sali rozegrała się awantura.

25 maja w hotelu Scandic w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Krzysztofa Rutkowskiego. Spotkanie dotyczyło akcji poszukiwania Iwony Wieczorek, a detektywowi towarzyszyła jego żona Maja, adwokat Patryk Andrysiak oraz informator, który miał przekazać informację na temat rzekomego miejsca ukrycia zwłok zaginionej przed laty dziewczyny. Na sali obecny był również dziennikarz śledczy Janusz Szostak, którego działania skrytykowała matka Wieczorek. Nie obyło się bez awantury.

Zobacz wideo Policyjne czynności ws. zaginięcia Iwony Wieczorek

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Awantura podczas konferencji prasowej

Rutkowski nie pozostawił suchej nitki na działaniach śledczych, jak i Januszu Szostaku. Poinformował także, że złożył zawiadomienie przeciwko funkcjonariuszowi gdańskiej policji, który nakłaniał jego informatora do składania fałszywych zeznań. Jak cytuje "Fakt", były detektyw miał powiedzieć:

Wczoraj w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi na jednego z dziennikarzy zostało złożone zawiadomienie, jak również została skierowana sprawa do sądu o utratę dóbr osobistych i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w sprawie i będziemy czekali na rozstrzygnięcie prawne.

Podczas konferencji wykonano także połączenie do matki zaginionej, która jawnie skrytykowała wydaną przez Jana Szostaka książkę o zaginięciu jej córki.

Najlepsza wiadomość to taka, że policja jest na tropie i na przełomie 2021 i 2022 roku sprawa ma się w końcu rozwiązać. (...) Niektórzy robią sobie etat na temat Iwony i piszą różne pisma, wydają książki na temat Iwony. Bulwersuje mnie np. sprawa pisania książki o tym, kto zamordował Iwonę. Dla mnie to jest sprawa nie do przyjęcia, robienie etatu na sprawie mojej i mojego dziecka - powiedziała matka zaginionej.

Szostak nie pozostał obojętny wobec słów matki zaginionej. Jak podaje "Fakt", dziennikarz śledczy przyniósł... wiaderko z zabawkami do piaskownicy tłumacząc, że przydadzą się Rutkowskiemu do szukania dowodów na plaży. 

Pani jest w strasznej panice, pan też, panie Krzysiu. Ale to się kończy. Gra dobiega końca. Krzysztof, znamy się lat kilkadziesiąt. Wiem, jaki ty jesteś. Tu są fragmenty akt. To, co ty zeznawałeś w tych aktach na policji. Ta pani wie, co zeznawałeś.

Po tej sytuacji Rutkowski nakazał Szostakowi opuścić salę, nasyłając na mężczyznę ochroniarzy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA