Fani rodziny królewskiej zapewne zdążyli już przywyknąć do tego, że księżna Kate zawsze doskonale prezentuje się podczas publicznych wystąpień. Jej kreacje są połączeniem klasycznych krojów z szykowną elegancją, co sprawia, że żonę księcia Williama można śmiało okrzyknąć ikoną stylu brytyjskiego dworu. I chociaż ze względu na pandemię koronawirusa, księżna Kate niezbyt często decydowała się na osobiste wizyty, poluzowanie obostrzeń wpłynęło na decyzję o powolnym powrocie do pełnienia obowiązków reprezentacyjnych.
Tym razem księżna Kate zjawiła się w V&A, londyńskim muzeum sztuki, designu i performance'u, które przez wzgląd na panującą na świecie sytuację otworzyło się dopiero po raz pierwszy w tym roku. Możliwość odwiedzenia go po tak długiej przerwie zapewne była bardzo ekscytująca, tym bardziej, że Kate w przeszłości studiowała właśnie historię sztuki. Na wystawę księżna wybrała się w kraciastej sukni w stylu retro. Do tego wybrała czarne szpilki ze złotymi zdobieniami oraz czarną kopertówkę. Kreacja podkreśliła sylwetkę Kate, która ostatnio wzbudziła zaniepokojenie wśród internautów. Fani obawiali się, że powodem chudnięcia księżnej może być poważna choroba.
Osoba z otoczenia rodziny królewskiej poinformowała jednak, że na stan księżnej wpływa brak działania, do którego Kate dotychczas była przyzwyczajona. Niedostatek zajęć miał podobno przyprawić ją o problemy z apetytem, które później przełożyły się na spadek wagi.
ZOBACZ TEŻ: Księżna Kate opowiedziała o pierwszym spotkaniu z księciem Williamem. Było niezręcznie. Jej reakcja urocza