W ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych wybuchł skandal, którego bohaterką była Natalia Karczmarczyk, znana jako Natsu. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania z czasów, kiedy influencerka pracowała jako seksworkerka. W ostatnim wywiadzie Natsu ponownie odniosła się do sprawy i zaprzeczyła doniesieniom, że wyciek materiałów był zaplanowany, o co została posądzona przez część internautów.
Natsu udzieliła wywiadu przy okazji zbliżającej się gali FAME MMA, na której zawalczy jeden z członków Teamu X. Karczmarczyk nie udało się uciec od tematu wycieku kontrowersyjnych materiałów z jej udziałem. 23-latka przyznała, że gdy sprawa wyszła na jaw, była roztrzęsiona i nie wiedziała, jak zareagować. Teraz podchodzi do tego z dystansem.
Wiem, jakim jestem człowiekiem i jakie mam wartości. Tamta sytuacja miała miejsce dawno temu. W tej chwili mogę przeprosić wszystkie osoby, które zawiodłam. Czuję się silniejsza, bo doświadczenia uczą. To może być też przestroga dla młodych osób. Ta sytuacja to też dowód na to, że hejt i zła opinia wcale nie musi wpływać na czyjeś życie. Ja nie boję się o tym otwarcie rozmawiać - powiedziała Natsu.
Karczmarczyk udzieliła odpowiedzi na wiele pytań związanych ze sprawą poza jednym. Nie chciała powiedzieć, jak na skandal zareagowała jej rodzina. Odniosła się natomiast do zarzutów, że wyciek zdjęć był zaplanowany, aby zwiększyć jej zasięgi.
Nigdy nie chciałabym promować czegokolwiek, niszcząc swój wizerunek. Tym bardziej że funkcjonuję z całym teamem. Nie chciałabym, aby to miało wpływ na ludzi, którzy mnie otaczają.
Natsu wyznała też, że skupia się teraz na swoim zdrowiu psychicznym oraz dalszej karierze.