Fani wciąż pytają Ani: Gdzie Czarek? W końcu odpowiedziała. Plotek o rozstaniu nie uciszy

Fani programu "Love Island" mocno trzymali kciuki za Anię i Czarka, którzy doszli razem do finału. Teraz martwią się, że po zakończeniu show ich relacja nie przetrwała.

Od zakończenia trzeciej edycji "Love Island" minęło już kilka tygodni, jednak widzowie skrupulatnie śledzą dalsze losy uczestników programu. Podczas, gdy Caroline i Mateusz są niemalże nierozłączni, a Waleria i Piotrek nie szczędzą sobie spontanicznych wyznań na Instagramie, relacja Ani i Czarka stała się nie lada zagadką. Czy finaliści "Love Island" nadal są razem?

Zobacz wideo Mateusz z "Love Island" spotkał się z przyjaciółką

"Love Island". Fani martwią się o relację Ani i Czarka. "Byliście w siebie wpatrzeni, a teraz cisza"

Fani "Love Island" podejrzewają, że po zakończeniu randkowego show Polsatu relacja Ani i Czarka nie przetrwała. Co więcej, niektórzy twierdzą, że uczucie, jakie rzekomo połączyło ich w programie, mogło być udawane. Wszystko przez brak aktywności pary w mediach społecznościowych. Wydaje się bowiem, że obecnie każde z nich żyje swoim życiem.

Pod nowym zdjęciem, które w środę Ania opublikowała na Instagramie, podejrzliwi fani dopytywali o jej partnera. Uczestniczka "Love Island" odpisuje niemal na wszystkie komentarze, więc i tym razem odpowiedziała, że Czarek przebywa w Warszawie, a sama przyjechała do rodziny na Śląsk. Komentarzy od zaniepokojonych fanów jest jednak więcej:

Aniu po prostu dziwi niektórych fakt, iż w "Love Island" byliście w siebie wpatrzeni, dotarliście do finału, a po wyjściu z programu - cisza. Odpowiedzi są wymijające. Nie ma też odpowiedzi na pytanie, czy jesteście razem. Trochę to smutne, ponieważ bardzo dużo osób wam kibicowało.
Szkoda, że mało was widać razem z Czarkiem, ale wy sami wiecie, jak jest naprawdę - czytamy na Instagramie.

Anna Burska komentarzeAnna Burska komentarze fot. anna_burska/Instagram

Myślicie, że relacja Ani i Czarka przetrwała? A może w programie stworzyli tylko pozory związku, aby dojść do finału?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.