Olga Frycz zostawiła dziecko w aucie. Jego ojciec komentuje

Grzegorz Sobieszek - były partner Olgi Frycz stanął w jej obronie. Na Instagramie wydał obszerne oświadczenie. Apeluje o to, by dać matce jego dziecka spokój.

Olga Frycz i Grzegorz Sobieszek w 2018 roku doczekali się córeczki Heleny. Niedługo po narodzinach dziewczynki Frycz i Sobieszek rozstali się. Oboje chwalą się, że mimo rozstania cieszą się dobrymi relacjami i równo dzielą się opieką nad dzieckiem. Okazuje się, że Frycz może liczyć też na wsparcie byłego partnera. Przekonała się o tym zwłaszcza teraz, kiedy musi radzić sobie z krytyką. 

Zobacz wideo Olga Frycz opowiada o relacjach z ojcem swojej córki

Były partner Olgi Frycz staje po jej stronie

Jakiś czas temu paparazzo przyłapał Olgę Frycz, kiedy robiła szybkie zakupy w jednej z warszawskich drogerii. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że w tym czasie córka Frycz została sama w samochodzie. Nie wiadomo, na jak długo dziewczynka została bez opieki, co nie zmienia faktu, że jest to niebezpieczne zachowanie (policja apeluje, by nie zostawiać w samochodach dzieci oraz zwierząt. Dotyczy to nie tylko pór letnich i zimowych). Zdjęcia trafiły do sieci, a na młodą mamę wylała się fala krytyki. 

Sama Frycz nie odniosła się do sprawy. Głos zabrał jednak ojciec małej Heleny. Grzegorz Sobieszek odpowiedział bowiem na pytanie fana, który dopytywał, jak trener boksu tajskiego odbiera ową sytuację. Sobieszek nie przebierał w słowach.  

Słuchajcie. Nie wysyłajcie mi linków do jakichś artykułów w brukowcach. Mam je w d*pie - napisał. 

Na tym jednak nie koniec. Mężczyzna w ciepłych słowach wypowiedział się o byłej partnerce i podkreślił, że Olga Frycz jest dobrą mamą.  

Uważam, że Olga jest super mamą. Jest troskliwa, uważna, jest oddana i bardzo się rodzicielstwu poświęca. (...)  Totalnie ufam Oldze jako mamie i wiem, że nie zrobiłaby nic złego. (...) A Olgę zostawcie w spokoju. To bardzo dobra mama - pisał. 

Nie obyło się też bez sarkazmu. 

Z naszej dwójki to ja (jak to zwykle ojcowie) robię więcej rzeczy, które społeczeństwo uznaje za ryzykowne. Jeździmy rowerem (jeszcze potrąci coś), pływamy kajakiem (utopisz dziecko człowieku), chodzimy do sauny (przegrzejesz idioto bąbelka), pływamy w jeziorach i rzekach (utopisz dziecko), chodzimy po lesie (człowieku wiesz, ile jest kleszczy?!) - czytamy. 

Sobieszek zakończył wpis, podając, że czeka na to, co będzie się działo w sieci po tym, jak za jakiś czas będzie morsował z Heleną. 

Były partner Olgi Frycz broni matkę swojego dziecka
Były partner Olgi Frycz broni matkę swojego dziecka Fot. xgriszkax/Instagram
Więcej o: