Fani stale wspominają Krzysztofa Krawczyka, który zmarł w Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia. Z jego śmiercią nie mogą pogodzić się także bliscy i znajomi. Na facebookowym profilu Mariana Lichtmana pojawiła się kolejna fotografia muzyka. Część internautów jest poirytowana.
Marian Lichtman został oskarżony przez menedżera Krzysztofa Krawczyk o to, że chce się wybić na śmierci ich wspólnego przyjaciela. Andrzej Kosmala zrugał muzyka Trubadurów, który na pogrzebie przepychał się, ponieważ chciał pozować do zdjęć przy trumnie zmarłego.
Kosmala skłamał w mediach społecznościowych, pisząc, że ja się przepychałem. Nieprawda. Ja tylko chciałem przepuścić syna Krzysztofa Krawczyka, bo nikt go nie chciał dopuścić do trumny. Podejrzewam, że tak się stało na prośbę pana Kosmali. Nie mogłem na to patrzeć - odpierał zarzuty Lichtman w rozmowie z "Faktem".
Teraz muzyk znów się naraził, wrzucając kolejne pamiątkowe zdjęcie z Krawczykiem.
Panie Marianie, trochę ciszej nad trumną… Tyle w temacie.
Masakra, jakim był pan przyjacielem.
Wstydziłby się pan - piszą internauci.
Wśród komentarzy można dostrzec także opinie tych, którzy bronią Lichtmana, a atakują Kosmalę i wdowę po Krawczyku.
Marianku, jesteś wspaniałym człowiekiem, wspaniałym artystą i każdy, kto cię zna, wie o tym doskonale. Pan Kosmala to do pięt ci nie dorasta i to on może czyścić ci buty.
Wielką przyjemnością i zaszczytem jest dla mnie poznanie tak wspaniałego człowieka, jakim jesteś, Marianie. Jesteś przemiłą i dobrą osobą. Wpisy ludzi, którzy cię nie znają i oceniają, szczególnie w tak trudnym czasie, kiedy pożegnałeś przyjaciela, są bardzo nie na miejscu.
Pamięć o Krzysztofie Krawczyku byłaby uczczona w piękniejszy sposób, gdyby starsi panowie po prostu zamilkli.