Ostatnie miesiące życia księcia Filipa obfitowały w liczne wizyty w lokalnych szpitalach. Mąż królowej Elżbiety podupadł na zdrowiu - przechodził infekcję, był kilkukrotnie hospitalizowany i poruszał się na wózku inwalidzkim. Zmarł w otoczeniu najbliższych na Zamku w Windsorze.
Członkowie rodziny królewskiej oddali mu hołd w krótkim oświadczeniu w mediach społecznościowych. Książę Karol zdobył się na nieco bardziej obszerne i sentymentalne wyznanie. Stanął przed kamerami, by wspomnieć zmarłego ojca.
Dzień po śmierci księcia Filipa jego syn spotkał się z dziennikarzami lokalnej prasy. Książę Karol po raz pierwszy tak emocjonalnie mówił o stracie ojca. Nie ukrywał tęsknoty i wyliczał zasługi zmarłego.
Przede wszystkim chciałem powiedzieć, że mój ojciec przez ostatnie 70 lat pełnił niezwykle oddaną służbę Królowej, mojej rodzinie i krajowi, ale także całej Wspólnocie Narodów. Jak możecie sobie wyobrazić, moja rodzina i ja ogromnie tęsknimy za moim ojcem. Był bardzo kochaną i cenioną postacią - wyznał przed kamerami.
Książę Walii zwrócił się również do Brytyjczyków, którym podziękował za wsparcie i autentyczne poruszenie śmiercią męża monarchini. Karol stwierdził, że ojciec byłby zaskoczony emocjonalną reakcją obywateli kraju i kondolencjami spływającymi z każdego zakątka świata.
Mogę sobie wyobrazić, że byłby głęboko poruszony liczbą ludzi, tutaj i na całym świecie, którzy dzielą naszą stratę i nasz smutek. Mój drogi tata był bardzo wyjątkową osobą, która, jak sądzę, byłaby przede wszystkim zdumiona reakcją i wzruszającymi rzeczami, które o nim powiedziano. Z tego powodu ja i moja rodzina jesteśmy głęboko wdzięczni za to wszystko. Podnosi nas to na duchu w tym szczególnie smutnym czasie - zaznaczył.
Przypomnijmy, że pogrzeb księcia Filipa odbędzie się w sobotę 17 kwietnia. Rodzina królewska spełni ostatnią wolę zmarłego - ceremonia pożegnalna nie będzie miała charakteru państwowego, a mąż królowej Elżbiety zostanie pochowany podczas kameralnej uroczystości, w której wezmą udział jedynie najbliżsi.