Cała Polska żegna Krzysztofa Krawczyka. Znani i mniej znani zamieszczają w sieci wspomnienia i piosenki zmarłej gwiazdy. Zrobił to także Jakub Żulczyk. Pisarz na swoim profilu na Facebooku udostępnił piosenkę "Rysunek na szkle" i pożegnał piosenkarza słowami: Był szefem i polskim Elvisem. RIP. Natomiast w komentarzu oberwało się prezydentowi.
Po śmierci Krzysztofa Krawczyka głos zabrał także prezydent Andrzej Duda, zamieszczając na Twitterze kondolencje, które wzbudziły spore kontrowersje.
Odszedł Krzysztof Krawczyk. Młodzi może lekceważą taką muzykę albo nawet nie znają, ale nie ma wątpliwości, że jakiś rozdział w polskiej muzyce i rozrywce się zamknął. Z pewnością był Postacią. Tacy Artyści odchodzą ale nie umierają. Żyją w swojej twórczości. RiP - napisał na Twitterze Andrzej Duda.
Po tym wpisie prezydent znalazł się w ogniu krytyki. Zarzucono mu nie tylko brak klasy, ale także to, że zlekceważył młode pokolenie. Na Twitterze zawrzało i pojawiło się wiele niepochlebnych komentarzy.
Młodzi nie tylko znają, ale i kochają "taką muzykę". Organizatorzy Juwenaliów bili się o obecność Krzysztofa Krawczyka. Studenci szaleli na punkcie tych piosenek. Jego odbiorca był międzypokoleniowy. Jak bardzo trzeba być odklejonym, pisząc takie głupoty?! - odpowiedział poseł Michał Szczerba.
Jakub Żulczyk też zabrał głos w tej sprawie. W komentarzu pod swoim postem upamiętniającym piosenkarza odniósł się do niefortunnych kondolencji prezydenta i nie omieszkał wbić mu szpilę:
Ludzie, Krawczyk śpiewał za pięciu pierwszych sekretarzy i sześciu prezydentów (licząc Jaruzela). Czy to naprawdę ważne, co napisał o nim Duda?
Przypomnijmy, że Jakub Żulczyk niedawno został pozwany do sądu przez Andrzeja Dudę za zniesławienie. Pisarz miał nazwać prezydenta publicznie "debilem".