Anna Mucha narzeka na nieczynne sklepy. "Cholera, spożywczak zamknięty". Zastanawia się, gdzie ateiści robią zakupy w święta

Anna Mucha wybrała się na zakupy w Wielką Sobotę. Aktorka miała jednak problem ze znalezieniem otwartego sklepu.

Anna Mucha chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami na Instagramie. Nie mogło być więcej inaczej, gdy w Wielką Sobotę chciała zrobić zakupy, a nie mogła znaleźć żadnego otwartego sklepu. Sytuacja skłoniła ją do refleksji nad życiem innowierców i ateistów.

Zobacz wideo Anna Mucha apeluje: Protesty tak, wandalizm nie!

Anna Mucha zastanawia się, gdzie ateiści robią zakupy w święta

W Wielką Sobotę większość marketów i sklepów osiedlowych była otwarta znacznie krócej niż na co dzień. Przez to zakupy można było zrobić jedynie do godziny 13 lub 14. Anna Mucha wybrała się po kilka produktów spożywczych znacznie później i miała duży problem ze znalezieniem otwartego sklepu. W końcu udało jej się trafić na otwartą piekarnię.

Chleb jest i będzie w Warszawie, za to, cholera jasna, spożywczak zamknięty - powiedziała.

Aktorka przyznała, że chce kupić wodę i gałkę muszkatołową. Postanowiła spytać swoich fanów, gdzie znajdzie te produkty.

Gdzie w Warszawie ateiści, agnostycy i innowiercy robią zakupy w święta? Wody szukam, gałki muszkatołowej szukam - powiedziała.

W końcu Annie udało się znaleźć kilka otwartych sklepów.

No to update ze świątecznych warszawskich ulic (...) Azjaci nas uratują. Jest całkiem nieźle zaopatrzony sklep i ten sklep rzeczywiście jest zawsze albo prawie zawsze jest czynny. I tak jak powiedziałam, jest całkiem nieźle zaopatrzony, nie tylko w polskie specjały, ale także azjatyckie. Gdyby komuś już żur bokami wychodził - powiedziała.

Mieliście podobne problemy? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.