Ukraińska modelka ofiarą operacji plastycznych. Chciała mieć większe kości policzkowe. Znana lekarka pokazała jej przemianę

Anastasia Pokreshchuk, ukraińska modelka, przeszła ekstremalną przemianę. Anna Adamczyk, znana jako Lekarka w wielkim mieście, oceniła jej metamorfozę.

Anastasia Pokreshchuk ostatnich kilka lat poświęciła na metamorfozę. Kobieta najwyraźniej nie była zadowolona ze swojego wyglądu i marzyła o "największych kościach policzkowych na świecie". Zdecydowała się też na powiększenie ust. Efekt? Przerażający.

Zobacz wideo Jakie operacje plastyczne miała Sylwia Bomba? "To jest niesamowite"

Ukraińska modelka ofiarą operacji plastycznych

"the Sun" informuje, że kobieta wydała już ponoć 2100 dolarów na wypełniacze i botoks, które zapewniły jej aktualny wygląd. Nie da się ukryć, że obecnie Anastasia Pokreshchuk wygląda jak karykatura. Ma monstrualnie duże kości policzkowe, które wystają poza owal jej twarzy, a także gigantyczne usta. Anastasia Pokreshchuk ma 32 lata, a na pierwszy zabieg zdecydowała się w wieku 26 lat.

Po tym, jak wypełniono mi policzki i zobaczyłam zmiany, zakochałam się w nich - wyznała modelka.

Teraz twierdzi, że już "straciła rachubę w liczbie wykonanych zabiegów".

Anna Adamczyk, która prowadzi popularny profil Lekarka w wielkim mieście, pokazała, jak Anastasia Pokreshchuk wyglądała przed operacjami i oceniła jej metamorfozę. Przemiana szokuje.

Anastasia Pokreshchuk to piękna kobieta, która w odpowiednich rękach lekarza medycyny estetycznej mogła poprawić to, co jej ewentualnie przeszkadzało w wyglądzie. Po przesunięciu palcem w lewo zobaczycie jej aktualny wizerunek. Jesteśmy dalecy od oceniania, czy tym bardziej krytykowania, jednak chcemy wam pokazać, że w medycynie estetycznej "więcej" nie oznacza "lepiej" i lekarz powinien wiedzieć, kiedy powiedzieć STOP - napisała.
Lekarka w wielkim mieście
Lekarka w wielkim mieście instagram.com/lekarka_w_wielkim_miescie
 

Trudno się z nią nie zgodzić.

Przeczytaj także: Gwiazdy, których nie podejrzewano o operacje plastyczne i poprawianie urody. Mają jednak dużo na sumieniu

Więcej o: