Natalia Siwiec od kilku tygodni przebywa w Meksyku i nie ukrywa, że czuje się tam świetnie. Jak zawsze chętnie opowiada o codzienności na drugiej półkuli, dzieląc się fotografiami i filmikami. Ostatnio odpowiadała na pytania fanów, zdradzając prywatne decyzje. Jedną z nich jest brak chrztu u jej córki Mii. Jednak to nie jedyna decyzja, która mogła zaskoczyć jej obserwatorów.
Natalia Siwiec o chrzcie córki
Natalia Siwiec otwarcie powiedziała, że Mia nie była chrzczona i nie zamierza jej tego robić. Uważa, że córka sama podejmie decyzję, gdy dorośnie.
Mia nie była chrzczona i nie będzie, chyba że kiedyś sama podejmie taką decyzję. Nie zgadzam się z tym, że człowiek rodzi się z jakimś grzechem, więc nie mamy co zmywać. Chrzest to zaakceptowanie tego, że niby pochodzisz z grzechu. Każdy rodzi się czysty, dobry i może wykreować swoje życie tak, jak chce, bez żadnych obciążeń na wejściu - napisała.
Natalia Siwiec Natalia Siwiec - Instagram
Ciężko się z tym zdaniem nie zgodzić, w końcu ma prawo o tym decydować. Jednak trzeba przyznać, że jej zdanie na temat chrztu pierworodnego jest dosyć ciekawe, zważywszy, że celebrytka wielokrotnie podkreślała jest osobą wierzącą - tylko trochę inaczej. Boga nazywa "boską energią" i do wielu zasad kościoła podchodzi na przekór.
Natalia Siwiec uważa, że trzeba zdradzać i być zdradzonym
Drugim jeszcze bardziej zaskakującym twierdzeniem jest kwestia zdrady. Celebrytka podzieliła się na Instagramie swoimi przemyśleniami i okazuje się, że jej zdaniem każdy z nas powinien zdradzić, jak i być zdradzonym. Oba doświadczenia "wiele uczą".
Warto poczuć wszystkie emocje i wyciągać z nich lekcje. Każda z tych emocji powinna nas rozwinąć i bardzo wiele nauczyć. Złe emocje to dla nas duża lekcja, a po to tu jesteśmy, by starać się jak najlepiej je odrobić - pisze Natalia.
Natalia Siwiec Natalia Siwiec - Instagram
A wy co uważacie?
