Tej wiosny w TVN premierę miał nowy format "Równi sobie". Program opiera się na prostym schemacie - w każdym odcinku poznajemy dwie rodziny, jedną w dobrej sytuacji materialnej, a drugą nieco gorzej sytuowaną. Uczestnicy mają wzajemnie sobie pomagać i się wspierać.
Członkowie tych lepiej sytuowanych podzielą się swoim doświadczeniem i wiedzą, pomogą stanąć na nogi i uwierzyć w siebie tym w gorszej sytuacji życiowej - czytamy na oficjalnej stronie programu.
Widzowie mają być więc świadkami prawdziwych emocji. Niestety, część widzów w nie nie wierzy i uważa, że program od początku jest wyreżyserowany. Skąd taki wniosek? Spostrzegawczy widzowie wyłapali, że jedna z uczestniczek "Równych sobie" - pani Agnieszka - pojawiła się już wcześniej w innej głośnej produkcji - paradokumencie "Ukryta prawda".
Na facebookowych grupach zawrzało - internauci uznali, że udział kobiety w "Równych sobie" podważa wiarygodność formatu. Tymczasem okazuje się, że prawda jest zupełnie inna.
Bohaterką trzeciego odcinka "Równych sobie" była Agnieszka. Samodzielna matka, która wychowuje dwoje dzieci i mieszka z nimi na warszawskiej Pradze. Okazuje się, że kobieta nie jest aktorką paradokumentów - w "Ukrytej prawdzie" wystąpiła epizodycznie, bo jak sama przyznała - potrzebowała pieniędzy, by utrzymać siebie i dzieci.
Od wypadku zawsze miałam dorywcze zajęcia. Chwytałam się wszystkiego. Sprzątałam, roznosiłam ulotki, grałam w paradokumentach, nawet w „Ukrytej prawdzie”. Było ciężko. Teraz mam poczucie bezpieczeństwa. Pracuje w agencji ochrony, jako asystentka kadrowej. Mam nadzieję, że to mi pozwoli utrzymać mieszkanie - powiedziała.
Do zarzutu internautów mówiącym o tym, że Agnieszka w "Równych sobie" jest podstawioną aktorką, odniosła się też stacja TVN.
To jest Agnieszka - bohaterka trzeciego odcinka "Równych sobie". TAK, GRAŁA W "UKRYTEJ PRAWDZIE, jednak prawda jest taka, że chwytasz się każdego zarobku, gdy codziennie brakuje Ci pieniędzy na potrzeby dwojga twoich wspaniałych dzieci - czytamy w instagramowym wpisie stacji.
Niestety, nim stacja zdążyła wyjaśnić cała sytuację, w sieci pojawiło się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy pod adresem Agnieszki i samego programu. Jak widać, czasem prawda okazuje się zupełnie inna, niż nam się wydaje.