Mimo że od głośnego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah Winfrey minął już tydzień, to przez ten czas rozmowa wciąż jest komentowana, analizowana i rozkładana na czynniki pierwsze. Brytyjscy eksperci są bezlitośni, a znany prezenter Piers Morgan po swoich kontrowersyjnych słowach stracił posadę w porannym programie "Good Morning Britain". Teraz swoje trzy grosze dodała przyrodnia siostra Meghan Markle. Jak zwykle była dla niej mało przychylna.
Samantha Markle postanowiła podzielić się swoim zdaniem na temat wywiadu przyrodniej siostry. Nie powstrzymał jej nawet fakt, że nie miały ze sobą kontaktu od wielu lat. Mimo to w rozmowie z TMZ ostro zaatakowała Meghan.
Widzę, że skończy się to rozwodem, chyba że otrzymają obszerne doradztwo i zgodzą się pracować nad uczciwością, przepraszaniem wszystkich, których skrzywdzili w trakcie tych dwóch lat - zaczęła śmiało.
Samantha i Meghan ostatni raz rozmawiały ze sobą ok. 18 lat temu. Przyrodnia siostra uważa jednak, że cały związek z Harrym był zwyczajnie nieuczciwy.
Nic w tym wszystkim nie było uczciwe, a szkody wyrządzone rodzinie królewskiej są ogromne.
Nawiązała również do samego księcia Harry'ego. Według niej wnuk królowej dopiero teraz przejrzał na oczy.
Może już to kwestionuje. Musi, jeśli ma działający płat czołowy. On nie ma 12 lat. Był w wojsku, musi mieć poczucie: wszystko, co mi powiedziałaś było kłamstwem.
Nie wiemy, z jakiego źródła Samantha czerpie te domysły, jednak póki co nic nie wróży rozpadu związku Meg i Harry'ego. Para już niedługo powita na świecie drugie dziecko i tym razem będzie to dziewczynka.