Syn Meghan Markle i księcia Harry'ego nie jest księciem z jednego powodu. Nie chodzi o kolor skóry. Królowa zdecydowała

Nie cichną echa tzw. wywiadu wszech czasów, w którym Meghan i Harry sugerują, że członkowie rodziny królewskiej dyskryminowali ich syna na tle rasowym. Odmienny kolor skóry Archiego miał być według Markle głównym powodem, dla którego nie uzyskał tytułu księcia. Jaka jest prawda?

W rozmowie Meghan Markle i księcia Harry'ego z Oprah Winfrey padły mocne oskarżenia w kierunku rodziny królewskiej. Amerykańska aktorka stwierdziła, że panujący w Pałacu Buckingham rzekomy rasizm jest powodem, dla którego Archie nie otrzymał tytułu książęcego. Członkowie rodziny królewskiej obawiali się ponoć, że prawnuk Elżbiety II urodzi się z niepożądanym przez nich kolorem skóry. Ojciec chłopca nie chciał jednak przyznać, kto z jego otoczenia był autorem takich dyskryminujących komentarzy. 

To rozmowa, którą nigdy się nie podzielę. Była bardzo niezręczna, a ja byłem zszokowany. Nie czułbym się komfortowo, gdybym powiedział, z kim rozmawiałem na ten temat - wytłumaczył w wywiadzie. 

Nietolerancyjne poglądy royalsów wpłynęły na decyzję monarchini o nieprzyznaniu Archiemu tytułu? Powód, dla których syn Meghan i Harry'ego nie został księciem, jest zupełnie inny.

Dlaczego Archie nie jest księciem?

Odpowiedź na to pytanie należałoby zacząć od tego, że Archie nie jest jedynym "poszkodowanym" prawnukiem Elżbiety II. Królowa ma ich dziewięcioro, a szlacheckie tytuły otrzymało jedynie troje z nich - książę George, księżniczka Charlotte i książę Louis, czyli dzieci Kate i Williama. 

Skąd taka decyzja? Ma to związek z dekretem króla Jerzego V z 1917 r., którego celem była dokładniejsza weryfikacja nadawania tytułów i zminimalizowanie liczby panujących książąt i księżniczek. Z ograniczeń zwolnione były dzieci monarchy, dzieci synów monarchy i „najstarszy żyjący syn najstarszego syna księcia Walii”, czyli w tym przypadku mowa o pierworodnym księcia Williama

Elżbieta II w 2012 roku nieco zmieniła zasady dekretu i zadecydowała, że wszystkie pociechy najstarszego syna księcia Karola otrzymają szlachecki tytuł. Tę samą regulację mogła wprowadzić również po narodzinach innych prawnuków, jednak tego nie uczyniła. 

Meghan Markle twierdzi, że głównym powodem, dla którego monarchini nie pokusiła się o zastosowanie w przypadku Archiego zmiany zasad dekretu, był kolor skóry chłopca. Według doniesień brytyjskich mediów, to para książęca Sussex miała zrezygnować z nadania synowi przysługującemu mu jak na razie tytułu kurtuazyjnego  "lorda" (księciem zostanie automatycznie wtedy, kiedy na tronie zasiądzie książę Karol). Meghan w najnowszym wywiadzie stwierdziła jednak, że to wcale nie była ich decyzja. Zasugerowała, że odczuwała nacisk ze strony rodziny królewskiej. 

Rodzina królewskaRodzina królewska ONS

Pałac Buckingham dość zdawkowo odniósł się do publicznych oskarżeń o rasizm. Wydano oświadczenie, w którym royalsi wyrazili "zaniepokojenie" takimi zarzutami:

Poruszone kwestie, szczególnie kwestia rasy, są niepokojące. Chociaż niektóre nasze wspomnienia mogą różnić się od wspomnień Meghan i Harry'ego, traktuje się je bardzo poważnie i rodzina omawia je prywatnie. 
Zobacz wideo Najważniejsze tematy wywiadu Meghan i Harry'ego. Oskarżyli rodzinę królewską o rasizm?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.