Wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego jest tematem numer jeden na świecie. Była książęca para obnażyła nieciekawą wizję życia za murami Pałacu Buckingham. Sussexowie oskarżyli firmę o niechęć do niesienia im pomocy, a jednego z wysoko postawionych członków rodziny królewskiej posądzili o rasizm. Jednak emocjonujący wywiad miał także zabawne strony. Widzowie dopatrzyli się, że Oprah zaliczyła wpadkę. Co takiego zrobiła? Zadała absurdalne pytanie.
Jednym z tematów rozmowy była druga ciąża Meghan, którą była księżna ogłosiła parę tygodni temu. Oprah nie tylko dowiedziała się o płci drugiego potomka, ale i o terminie porodu. Już wiemy, że Archie będzie miał siostrę.
Mieć synka, a teraz córeczkę - czego można chcieć więcej? Mamy naszą rodzinę. Będzie nas czworo i nasze dwa psy - mówił szczęśliwy Harry.
Jednak to drugie pytanie spowodowało, że widzowie byli nieco zaskoczeni. Oprah zapytała się Meghan, kiedy jest przewidywany termin porodu. Meghan odpowiedziała, że latem. A jak skwitowała to Oprah?
Tego roku? (This summer?)
Po angielsku zabrzmiało to jeszcze w porządku - tego rodzaju formuła może być potwierdzeniem słów rozmówcy. Pech jednak chciał, że w polskim tłumaczeniu wybrzmiało to jako pytanie do Meghan, które nigdy nie doczekało się odpowiedzi. Podobnych "kwiatków" w rozmowie wyemitowanej w poniedziałek wieczorem na antenie TVN24 było jeszcze kilka (chociażby przetłumaczenie tytułu serialu "The Crown" na - nie wiadomo, czemu - "Królowa").
Najwyraźniej tłumacze na moment uznali, że Oprah na serio zapomniała, jak długo trwa ciąża u kobiet. Ale jak wiemy, każdemu mała wpadka może się zdarzyć. Zapewne winne tu były emocje, które towarzyszyły całej rozmowie. Z pewnością był to sporym przeżyciem nie tylko dla Meghan, Harry'ego i Oprah, ale również dla tłumaczy.