Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach dość sporadycznie opowiadają publicznie na temat swojego związku, co tylko zwiększa zainteresowanie internautów tym tematem. Od czasu do czasu zdarza im się jednak udzielić wspólnego wywiadu. Tak było i tym razem podczas najnowszego wydania "Dzień Dobry TVN".
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach stworzyli razem piosenkę do filmu Disneya. Nie było to takie proste, ponieważ musieli pracować na odległość, a to za sprawą pierwszego lockdownu. On przebywał wówczas w Polsce, a ona za granicą. Byli w rozłące przez trzy miesiące. Jak sobie radzili? Nie obyło się bez łez.
Piosenka jest efektem naszej pandemicznej rozłąki. Tak się złożyło, że w pandemii Kuba był w Polsce, ja byłam za granicą. Nie miałam jak wrócić. Byliśmy osobno trzy miesiące, więc piosenka powstała w ten sposób, że Kuba wysyłał mi muzykę, a ja chodząc po górach, pisałam tekst i płakałam. Jakie to jest strasznie wzruszające - mówiła Ola Kwaśniewska.
Wzruszeń nie brakowało również ze strony Badacha.
Ja to czytałem i też płakałem - dodał Badach.
Role przy projekcie były konkretnie podzielone. Ewa Drzyzga dopytała ich, czy podobnie jest u nich w domu.
W tych sprawach jesteśmy bardzo kompatybilni. Ja gotuję, a Kuba sprząta - zdradziła Kwaśniewska.
Ja uwielbiam sprzątać. Mam fioła na tym punkcie - dodał.
Jaka jest recepta na szczęście w ich związku? Okazuje się, że w związku prowadzi ich intuicja.
Serce i intuicja. Staramy się działać intuicyjnie, nawet czasem wbrew rozsądkowi, ale dobrze na tym wychodzimy. Intuicja nam dobrze podpowiada. Dla mnie ważni są ludzie, aby wszyscy byli fair dookoła - zdradziła Kwaśniewska.
Bardzo o siebie dbamy nawzajem - podsumował Badach.
Kibicujecie im?