7 marca ma zostać wyemitowany pierwszy, tak szczery wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego. Rodzina królewska doskonale wie, że ma się czego obawiać, ponieważ rozmowa z Oprah Winfrey nie będzie miała żadnych tematów tabu. Im bardziej zbliżamy się do zapowiedzianej daty, tym więcej zaczyna się dziać. W środę brytyjski dziennik "The Times" opublikował artykuł, w którym czytamy, że byli pracownicy zarzucili Meghan zastraszanie i złe traktowanie. Teraz do całej sytuacji odniósł się zespół HR pałacu Buckingham.
Na łamach "The Times" jeden z pracowników opowiedział o tym, w jaki sposób żona księcia Harry'ego przed laty traktowała ludzi. Mowa tutaj o upokarzaniu, zastraszaniu, a nawet momentach doprowadzenia do łez.
Zachowanie Meghan było bardziej podobne do emocjonalnego okrucieństwa i manipulacji, które, jak sądzę, można również nazwać zastraszaniem - stwierdził.
Teraz swoje stanowisko w sprawie opublikował zespół HR pałacu Buckingham. Na portalu The Guardian czytamy, że zamierzają się przyjrzeć całej sytuacji i roszczeniom wniesionym przeciwko Markle.
Jesteśmy wyraźnie zaniepokojeni zarzutami przedstawionymi w "The Times" w związku z doniesieniami byłego personelu księcia i księżnej Sussex. W związku z tym nasz zespół HR przeanalizuje okoliczności opisane w artykule. Członkowie personelu zaangażowani w tym czasie, w tym również ci, którzy opuścili miejsce pracy, zostaną zaproszeni do udziału, aby sprawdzić, czy można wyciągnąć wnioski.
Myślicie, że wypłynięcie tych informacji ma związek ze zbliżającym się wywiadem u Oprah?