Kiedy książę Harry oficjalnie ogłosił światu, że spotyka się z Meghan Markle, media oszalały z zachwytu. Aktorka doskonale wiedziała, że czujni paparazzi będą śledzić każdy jej krok i była na to przygotowana. Jej stylizacje były proste i skromne, tak samo zresztą jak sama suknia ślubna. Jeszcze wtedy mogło się wydawać, że skromny może być również jej charakter. Z biegiem czasu miało się okazać, że jest zupełnie inaczej. Tak twierdzi Marek Rybarczyk w nowej książce "Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów".
Rodzina królewska dosyć szybko zdała sobie sprawę, że współpraca z Meghan Markle nie będzie łatwa. Już po kilku miesiącach nowożeńcy rozpoczęli wojnę z mediami i pozwali brytyjską prasę. Nie zamierzali również ślepo podążać za starymi tradycjami. Przykładem jest chociażby ogłoszenie narodzin Archiego. Pamiętamy w końcu, jak kilka godzin po porodzie wymalowana i uczesana Kate w towarzystwie Williama pozowała z dzieckiem przed drzwiami szpitala. Meghan oczywiście się na to nie zgodziła, a do mediów wyszedł wtedy tylko książę Harry.
Jak twierdzi autor książki, te zachowania działały na nerwy szczególnie księżnej Kate, która od samego początku przestrzegała postawionych przed nią nakazów i zakazów. W książce "Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów" czytamy, że żona księcia Williama poprosiła samą królową o audiencję w sprawie Markle.
Wkrótce Meghan staje się powodem rodzinnych kłótni. Żonę wnuczka bierze pod lupę królowa. W grudniu 2018 roku Kate umawia się na audiencję u królowej. Przychodzi po radę, co robić z krnąbrną księżną Sussex. Elżbieta rozumie, że musi sama zaangażować się w opiekę nad Meghan. Ale za "krnąbrną księżną" trudno nadążyć.
Według Marka Rybarczyka Meghan bardzo ochoczo wykorzystywała również majątek monarchii. Tylko w jeden rok żona Harry'ego miała wydać pół miliona funtów na... stylizacje.
Gazety publikują jej wydatki na stroje w 2018 roku - okrągłe pół miliona funtów! To sześć razy więcej niż wydaje ciężko pracująca na oficjalnych imprezach Kate...
Jednak to nie koniec. Meghan bardzo dbała również o swoje ciało i rozwój duchowy. Zdecydowała się nawet na kosztowny kurs numerologii.
To, co publikują rozdrażnione media, wzmaga wrażenie, że Meghan jest kapryśna i przyzwyczajona do luksusów. Nie zyskuje tym uznania w oczach tradycyjnych fanek monarchii. Żona Harry’ego korzysta na przykład z "nowatorskich" terapii z nieco spóźnionej epoki New Age. Na kurs numerologii wydaje ponad 2,5 tysiąca funtów, a na pobyt w spa z mężem 33 tysiące- czytamy w książce.
Czy można się w takim razie dziwić księżnej Kate? Więcej o relacjach panujących w rodzinie królewskiej przeczytacie w książce Marka Rybarczyka "Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów". W księgarniach od 17 marca.