Piotr Żyła w euforii po mistrzostwach świata. "Dostałem szwungu, jak ta wiewiórka"

Piotr Żyła wgrał w mistrzostwach świata. Podczas wywiadu nie był w stanie ukryć emocji.

Piotr Żyła ma powody do radości. Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Oberstdorfie wygrał konkurs i zdobył złoty medal. Cała Polska jest dumna ze skoczka, a on sam nie może uwierzyć w swój sukces. Sportowiec nie mógł powstrzymać emocji przed kamerami.

Zobacz wideo Justyna Żyła o reakcji dzieci na rozwód

Piotr Żyła w euforii po mistrzostwach świata

Piotr Żyła wygrał w pięknym stylu. W dwóch próbach oddał najdalsze skoki. Wygrał o 3,6 punktu z Karlem Geigerem.

Nie wiem, co się stało. Jasny gwint... Marzenia się spełniają - powiedział Żyła nie kryjąc emocji w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu.
Ja dziś miałem dobry dzień, o jaki dobry. Wszystko mi wychodziło, nawet skoki. Nie do wiary - mówił dalej. 

Piotr Żyła przyznał, że "bardzo się nakręcił".

Ojej, ale miałem energii, nakręciłem się dzisiaj. Już na skocznię przyszedłem nakręcony, musiałem to wygrać. Miałem "wyrypane" na wszystko. Mówiłem, że pójdę full gaz, że będzie ogień i nie będzie półśrodków - mówił.

Jednak nie obyło się bez typowych żartów skoczka. Zdradził swój przepis na sukces.

Nażłopałem się Frugo. Mówiłem, że tam kofeina i dostałem szwungu, jak ta wiewiórka - powiedział.

Następnie wyznał, że od początku czuł, że to może być dobry dzień.

W sumie od początku to był dobry dzień. Przyjechałem na skocznię na takim "lajcie", byłem zrelaksowany, Wiedziałem, co chcę i co mam zrobić.

Choć wypowiedzi Piotr Żyły mogą czasem wydawać się nieco chaotyczne, my wcale się nie dziwimy. W końcu wygranie mistrzostw świata to nie lada osiągniecie. 

Dołączamy się do gratulacji! Brawo Piotr!

Więcej o:
Copyright © Agora SA