Choć Piasek rzadko wypowiada się publicznie na temat swojego życia prywatnego, ostatnio otworzył się nieco bardziej i w programie "Kulisy sławy Extra" przyznał, że tworzy szczęśliwą relację i ma nadzieję, że będzie to związek na lata. Wokalista nigdy nie ukrywał, że "miłostki" sprawiają mu dużo radości, o czym świadczą jego archiwalne wypowiedzi. Co miał kiedyś do powiedzenia?
Andrzej Piaseczny od lat jest jedną z czołowych postaci polskiego show-biznesu. Fanów szczególnie intryguje jego życie osobiste, tym bardziej, że muzyk rzadko pozwala im zobaczyć swój świat "od kuchni".
W 1998 roku na sklepowe półki trafiła biografia Piaska pt. "O sobie samym" w opracowaniu Marty Szelichowskiej-Kiziniewicz, w której zdradził, jakie ma podejście do miłości i romansów.
Przyznaję, że miłostki sprawiają mi radość. Miłostki to zauroczenie. Myślę, że jedno drugiego nie wyklucza - chciałbym dojść do momentu, w którym fizyczność nie będzie determinowała mojego myślenia o miłości. Miłość i przygody erotyczne to dwie zupełnie inne rzeczy. Jestem wyzwolonym człowiekiem. Wydaje mi się, że fizyczność w relacji, którą ja nazywam miłością, nie wyklucza przygód erotycznych. Będąc z kimś w związku dopuszczam możliwość spania z inną osobą - i nie potrafię mówić na ten temat, bo strasznie się wstydzę. Nie widzę w tym nic obrzydliwego ani złego. Choć nie wiem, jak to jest w przypadku wielkiej szczęśliwej miłości - można przeczytać na łamach książki.
Piasek poruszył w swojej biografii także kwestię erotyki. Jak przyznał, nie uzewnętrznia jej, bo ma takie usposobienie.
Erotyka jest zupełnie niezależna od końcówki. Tu nie ma znaczenia płeć człowieka, choć oczywiście - przy pokonywaniu pewnej bariery dla niektórych ma to znaczenie, dla innych nie. Kiedy dotykamy pewnej granicy, dowiadujemy się, czy ta bariera jest rzeczywiście dla nas ważna.
Kilkanaście lat temu Andrzej Piaseczny nie lubił mówić o miłości, a łatwiej było mu wypowiadać się na temat seksu. W swojej biografii przyznał, że nie istnieje dla niego "ideał kobiety ani mężczyzny".
Zdarzyło mi się, że znałem dwie osoby diametralnie od siebie różne, a obydwie uwielbiałem. Nie wiem też, czy istnieje miłość platoniczna. Wszystkie stosunki międzyludzkie, a na pewno przyjaźń, nacechowane są pewną dozą erotyzmu - opisywał w książce Andrzej Piaseczny.
Dziś nie możemy już liczyć na takie wyznania ze strony Andrzeja Piasecznego. Od wielu lat muzyk stawia prywatność na pierwszym miejscu.